Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagraniczni studenci balują na polibudzie

Maciej Kałach
VII DS, gdzie w tym roku "Erasmus" wypróżnił gaśnicę
VII DS, gdzie w tym roku "Erasmus" wypróżnił gaśnicę Krzysztof Szymczak
Do Łodzi przyjeżdża coraz więcej "Erasmusów" - czyli studentów , którzy w ramach europejskich programów wymiany, spędzają kilka miesięcy na naszych uczelniach. Jednak nie wszystkich to cieszy. Studiujący Polacy skarżą się, że "Erasmusi" wciąż rozrabiają.

Oficjalnie uczelnia twierdzi, że w tym roku akademickim były dwa przypadki wandalizmu ze strony gości z zagranicy.

- W IX Domu Studenckim w czasie imprezy integracyjnej wymalowano napisy na ścianach i uszkodzono wykładzinę. Szkody zostały wycenione na kwotę 500 euro, którą studenci Erasmusa wpłacili na konto PŁ, uszkodzone ściany pomalowano, wykładzinę częściowo wymieniono - informuje dr Ewa Chojnacka, rzecznik Politechniki. - Ponadto w VII DS rozładowano gaśnicę.

Według dr Chojnackiej, w poprzednim roku akademickim czterech studentów Erasmusa zostało wykwaterowanych z VIII DS, ponieważ wciąż urządzali imprezy w pokojach.

Jednak, zdaniem polskich studentów, na tym nie koniec. W marcu na internetowym forum samorządu PŁ , Hiszpanie i Francuzi oskarżani są m.in. o wyrzucanie butelek przez okna akademików na samochody, hodowanie karaluchów w pokoju oraz... urządzanie bitew na świetlne miecze rodem z "Gwiezdnych Wojen". Z tym, że zamiast mieczy, "Erasmusi" używają długich świetlówek wyjmowanych z sufitów.

Rzecz nabrała powagi, bo do dyskusji na forum włączyła się Ewa Trzeciak, przewodnicząca samorządu studentów PŁ. Według niej, przypadki wandalizmu i zbyt głośnych imprez są zgłaszane do dyrekcji osiedla akademickiego "wielokrotnie", jednak administracja za każdym razem wymaga dowodów w postaci zdjęć. Bez nich Politechnika nie podejmuje interwencji, bo nie chce się narazić na pogorszenie relacji z partnerskimi uczelniami z zagranicy.

We wtorek w imieniu samorządu PŁ, który właśnie kończy kadencję, wypowiedział się Przemysław Kijewski, Przewodniczący Komisji ds. Promocji i Kultury. - Studenci zagraniczni imprezują, ale Polscy także, więc trudno, żeby każdy przypadek niewłaściwego zachowania zgłaszać do rektoratu albo dyrekcji osiedla - usłyszeliśmy od Kijewskiego.

Rzecznik Chojnacka przypomina, że aktualnie na Osiedlu Akademickim PŁ mieszka 220 studentów obcokrajowców.

- W tym 150 Erasmusów. Truizmem jest twierdzenie, że studenci czasem mają pomysły i zachowania, nazwijmy to "nieregulaminowe". Są one incydentalne i jako takie szczególnie zapadają w pamięć, ale nie powinny rzutować na całość, a tym bardziej na sens wymiany studenckiej - twierdzi dr Chojnacka.

Na Uniwersytecie Łódzkim w 2011 roku dwa razy skarżono się na Erasmusów, w 2010 - trzykrotnie.

- Chodziło o poważniejsze przypadki zakłócania ciszy nocnej. Po rozmowach w rektoracie sprawcy tych zakłóceń już zachowywali się poprawnie - mówi Tomasz Boruszczak, rzecznik UŁ.

CZYTAJ TEŻ:
Studenci skarżą się na kolegów z Hiszpanii

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki