Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt interesów, czy interes w konfliktowaniu?

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Darda Grzegorz Gałasiński/archwium
Intrygujące rzeczy dzieją się ostatnio wokół łódzkiej Rady Miejskiej, a absolutny top to zamieszanie wokół mandatu radnego Marka Michalika, szefa opozycyjnego PiS. Nie, że źle zaparkował i dostał mandat, choć sprawa z parkowaniem związana jest jak najbardziej.

Michalik wedle donosu, który trafił w ręce szefa Rady Miejskiej Tomasza Kacprzaka (PO) jest wiceprezesem spółki, która prowadziła działalność na mieniu należącym do gminy. Prowadziła miejski, strzeżony parking, gdy jej wiceprezes był już radnym, a to zabronione.

W takiej sytuacji składa się mandat radnego, albo wypowiada się umowę z miastem, albo też rzuca się robotę w firmie. Sprawa oczywiście ma zostać wyjaśniona, ekspertyzę prawną przedstawi sam Michalik, urzędnicy przewertują swoje dokumenty i dopiero wtedy zostanie podjęta decyzja, czy Michalik ma mandat wygasić, czy też nie. Ale teraz trwa walka na poziom zdziwienia.

Szef Kacprzak jest zdziwiony, że tak doświadczony samorządowiec jak Michalik nie znał samorządowego elementarza. Natomiast Michalik jest zdziwiony, że ów donos, który stawia pod znakiem zapytania jego mandat, wyszedł spod ręki Grzegorza Worona, dyrektora Zakładu Drogownictwa i Inżynierii, spółki w całości należącej do miasta.

Stąd Michalik dedukuje, że to intryga prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (PO). Interes prezydent Łodzi byłby w tej konstrukcji oczywisty. Marek Michalik i jego PiS zaangażowali się w zbieranie podpisów pod referendum o odwołanie Hanny Zdanowskiej, niech więc za takie odchylenie zapłaci mandatem. Prezydent Zdanowska zaprzecza, zaprosiła nawet Michalika na spotkanie, ale ten odmówił. Mnie zaś zadziwia piętrowa konstrukcja polityczna, która być może wynika z odseparowania się posła Jarosława Jagiełły od poparcia przez PiS referendum.

Jagiełło do klubu PiS nie należy, ale do partii, przynajmniej jeszcze w czwartek, należał. A w zeszłym tygodniu w imieniu PiS od referendum się odżegnywał, czyli wystąpił także przeciw Michalikowi. Jagiełło tym apelem podpisał lojalkę ze Zdanowską, by nie wyrzucała z magistratu i powiązanych z nim instytucji tych wszystkich z PiS,którzy przyszli tam do pracy z jego poręki, gdy jeszcze jego partia była w koalicji z PO.

A Grzegorz Woron uchodzi za człowieka z Jagiełłą kojarzonego, ba, startował nawet w wyborach do sejmiku z wysokiego drugiego miejsca listy PiS w 2006 r. Wtedy Jagiełło był szefem okręgu partii, więc zatwierdzał to miejsce. Do Michalika przylgnęła zaś łatka śledczego w sprawie strat finansowych ZDiI, stąd niektórzy łączą donos Worona z zemstą za śledztwa. Tyle, że śledztwa Michalika dotyczą raczej czasów, w których spółką zarządzał Zbigniew Skowroński z PO.

Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że tłem donosu Worona na Michalika - oprócz oczywiście stania na straży praworządności przez dyrektora - wcale nie jest dociekliwość radnego w sprawach ZDiI, a kolejna odsłona odsieczy Jagiełły. Dyrektor Woron mógł odegrać rolę "śpiocha", którego Jagiełło obudził w momencie najbardziej optymalnym. Czy tak jest? Nie wiem. Tomasz Kacprzak deklaruje, że sprawa konfliktu interesów Michalika zostanie wyjaśniona.

I bardzo dobrze - jeśli złamał prawo, to niech mu ten mandat radnego wygaszą. Ale przewodniczący Kacprzak powinien wyjaśnić jeszcze jedną kwestię, a mianowicie, od kiedy Grzegorz Woron jest w posiadaniu wiedzy, która fotel radnego Michalika wyposaża w funkcję katapulty?

Bo skoro spółka Michalika przetarg na prowadzenie parkingu wygrała w listopadzie 2010 r. (wygrała go ze ZDiI, którym Woron jeszcze wtedy nie zarządzał), i wycofała się z parkingu w sierpniu zeszłego roku (kiedy do ZDiI na dyrektora przyszedł Woron), to dlaczego sprawa konfliktu interesów Michalika wychodzi dopiero teraz? Nie wierzę w takie przypadki.

Marcin Darda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki