Po godzinie 14. policja otrzymała zgłoszenia, że ratownicy medyczni jadą do postrzelonego na ul. Piotrkowskiej mężczyzny. Siły skierowano do kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 102a. W jednym z mieszkań miał leżeć ranny w głowę mężczyzna.
- W kamienicy na stałe przebywa małżeństwo, będące w separacji. Małżonkowie, choć nie są już razem, dalej mieszkają ze sobą, jednak każde z nich zajmuje osobne pomieszczenia - mówi Joanna Kącka, rzecznik prasowy KWP w Łodzi.
Kobieta usłyszała huk w pokoju obok. Gdy weszła do środka zobaczyła męża, leżącego z raną głowy na podłodze. Jednak zabronił on wzywać jej pogotowie. Kobieta z tą informacją zadzwoniła do rodziny, która zdecydowała się wezwać pogotowie.
Informację przekazano też policji. Gdy funkcjonariusze weszli do kamienicy, na klatę schodową wyszedł ranny mężczyzna, który w ręku trzymał przedmiot przypominający broń. Pomimo wezwań policjantów nie chciał go odrzucić. Gdy wymierzył w kierunku policjantów, ci oddali strzały. Mężczyzna ma rany głowy i klatki piersiowej. Karetką został zabrany do szpitala. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.
- 52-letni mężczyzna nie miał pozwolenia na broń i był wcześniej notowany - dodaje Kącka.
Sprawę postrzelenia 52-latka zbada prokuratura. Jak poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, wyjaśniane będą okoliczności samego incydentu, jak i użycia broni przez policję. Kopania powiedział, że w sumie oddano osiem strzałów, z których trzy prawdopodobnie trafiły mężczyznę w klatkę piersiową.
Więcej zdjęć: Strzały przy Piotrkowskiej 102a. Ranny w szpitalu [ZDJĘCIA]
ZOBACZ TEŻ: Łódź: strzelanina na Kruczej. Zginął człowiek [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
