Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZUS na tropie chorych i lekarzy

Alicja Zboińska
ZUS najczęściej próbują oszukać przedsiębiorcy, którzy liczą na zasiłek
ZUS najczęściej próbują oszukać przedsiębiorcy, którzy liczą na zasiłek 123RF
Takiej ofensywy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jeszcze nie było! Urzędnicy wzięli pod lupę zwolnienia lekarskie i sprawdzili, czy chorym rzeczywiście coś dolega albo czy grzecznie leżą w łóżkach, tak jak nakazali im lekarze. Czy może jednak spędzają czas inaczej.

- W ubiegłym roku liczba decyzji cofających prawo do zasiłku chorobowego wzrosła o 48 procent w porównaniu z 2010 rokiem - mówi Monika Kiełczyńska, rzecznik I Oddziału ZUS w Łodzi. - W znacznej części dotyczyły one osób prowadzących działalność gospodarczą.

Kontrolerom udało się m.in. zaskoczyć fryzjera, który powinien się leczyć w domu, ale był w pracy. Mężczyzna początkowo nie chciał nawet powiedzieć, jak się naprawdę nazywa. Przyznał się do tego dopiero gdy otrzymał z ZUS decyzję o cofnięciu zasiłku chorobowego i się od niej odwołał. Argumentował, że mógł wykonywać swoją pracę, ponieważ... zwolnienie miał z powodu chorej lewej ręki, a usługę wykonywał prawą ręką. Urzędników ta argumentacja nie przekonała.

- Musiałem pomóc mojemu pracownikowi przy obsłudze klientów i wystawianiu faktur - tłumaczył się z kolei współwłaściciel firmy wulkanizacyjnej, gdy kontrolerzy zastali go przy przeglądzie opony.

Urzędnikom podpadł także chory, z którego zwolnienia lekarskiego wynikało, że musi leżeć w łóżku. - Nie przeszkodziło mu to wykonywać prac w ogrodzie - mówi Monika Kiełczyńska.

Prowadzący firmy chcą w ten sposób zaoszczędzić na płaceniu składek na ubezpieczenie społeczne. Gdy chorują, nie płacą ich w pełnej wysokości, a na dodatek mogą skorzystać z zasiłku chorobowego.

Jak ZUS wybiera zwolnienia do kontroli? Częściowo wskazuje je komputer, niektóre typują pracownicy ZUS, a na niektórych chorych donoszą pracownicy lub szefowie. Najbardziej podejrzane są albo długotrwałe przerwy w pracy albo krótkie, ale za to brane często. Nie warto także chwalić się zagranicznymi wojażami na portalach społecznościowych, zwłaszcza gdy wyjazd miał miejsce podczas zwolnienia. Zdjęcia z portalu i towarzyszące im informacje mogą być dowodem w sądzie.

W sytuacji, gdy lekarz orzecznik uzna, że chory już nadaje się do pracy, zwolnienie jest przerywane, kończy się też wypłata zasiłku chorobowego, który wynosi 80 procent pensji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki