Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Własna spółdzielnia na czas smuty w PO

Marcin Darda
Grzegorz Gałasiński
W Platformie Obywatelskiej mamy do czynienia nie tylko z walką o pierwsze miejsca na listach wyborczych.

Ważniejsze jest tło tej wojny, bo chodzi nie tylko o utrzymanie jak największej liczby mandatów w Sejmie, ale o "new order", czyli nowy porządek w czasach smuty dla PO. Czyli kto tą partią rządził będzie po wyborach. Dlatego tak ciekawie brzmi rozchodząca się po mieście informacja o spotkaniu prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, która rządzi łódzką PO, z premier Ewą Kopacz, szefową PO w mijającym właśnie, gorącym politycznie tygodniu.

Przewodnicząca partii, póki co jeszcze rządzącej, wie, że lawirowanie między zwaśnionymi koteriami może być dobrą strategią tylko wtedy, gdy ona jest premierem. Żeby utrzymać w garści partię, która ma być liderem opozycji, musi mieć mieć własne zaplecze polityczne. Dziś jej oparcie w zarządzie to tzw. spółdzielnia, na czele z łódzkimi politykami, jak Cezary Grabarczyk i Andrzej Biernat na czele.

Jeżeli miejsce tego ostatniego na stanowisku sekretarza PO zajmie ktoś z zauszników Kopacz, spółdzielnia będzie słabsza. Ale nie w tym rzecz. Kopacz, by być pełnokrwistą przewodniczącą, nie może się opierać na spółdzielni, bo ta w obecnym układzie zawsze może ją przegłosować. Ona chce stworzyć własną spółdzielnię. Jeśli dziś słyszymy, że "skompromitowani podsłuchami nie mogą być jedynkami do Sejmu" to słyszymy argument wyborczy i wizerunkowy, zaś intencje są takie, by na jedynki popchnąć swoich, którzy regiony partii odbiorą obecnym baronom w przyszłorocznych wyborach wewnętrznych w PO.

Stąd być może spotkanie Zdanowskiej i Kopacz to próba badania gruntu, czy szefowa PO w Łodzi jest w stanie wyszperać większość, która wewnątrz regionu położy Grabarczyka i Biernata w imię zupełnie nowego układu. Jej frakcja ma też po temu powody, choćby taki, że ta "zdanowska" część PO przy układaniu wstępnej łódzkiej listy do Sejmu została ograna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki