Czy wieloletnie doświadczenie zdobyte przez Nitę w PKP przyda mu się przy nadzorowaniu łatania dziur i remontowania dróg? Wiceprezydent Radosław Stępień zapewnia, że tak.
- Komisja rekrutacyjna dokładnie przepytała pana Nitę i jest pewna, że poradzi sobie z rozwiązywaniem drogowych problemów. Wkrótce ma on przedstawić pomysł na nowy sposób zarządzania ZDiT. Na pewno kontakt mieszkańców z tą instytucją zostanie ułatwiony - podkreśla Stępień.
Grzegorz Nita, który funkcję dyrektora ma objąć za kilka dni, raczej powściągliwie opowiadał w środę o swoich planach.
- Myślę, że jest to zadanie, z którym będę w stanie sobie poradzić - zaznacza Grzegorz Nita. - To bardzo duże wyzwanie, biorąc pod uwagę obecny stan dróg. Wkrótce przedstawię koncepcję zarządzania zarówno samym zarządem jak i projektami.
Najdłużej w ciągu ostatnich czterech lat funkcję szefa drogowców pełnili Maciej Winsche i Krzysztof Pacholski, ale ani jeden nie zagrzał nawet roku na fotelu dyrektora ZDiT. Czy Grzegorz Nita, czwarty dyrektor ZDiT podczas kadencji Hanny Zdanowskiej, przełamie złą passę?
- Dotychczasowe efekty prezydentury Hanny Zdanowskiej są fatalne. Główna zmiana to drastyczne cięcia w rozkładach jazdy, znacznie wydłużające czas podróży - podkreśla Wojciech Makowski, koordynator projektu "Rzecznik Niezmotoryzowanych". - Łódzki transport zbiorowy przybiera rolę usługi socjalnej. Jest dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą jeździć samochodem. Wszyscy inni do tych samochodów się przesiadają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?