Czego dziś zwykle nie brakuje na tradycyjnym, polskim stole wielkanocnym? Najczęściej znajdziemy tam takie potrawy, jak: żurek, biała surowa kiełbasa pieczona lub gotowana, szynka parzona lub pieczona, jajka we wszelkich postaciach (często faszerowane), ćwikła i chrzan, babka wielkanocna, mazurek, sernik.
Wiele z tych produktów znajdzie się w koszyczkach, które tradycyjnie zaniesiemy do kościołów do święcenia. A to, co włożymy do koszyczka, ma znaczenie symboliczne. Najpierw zatem kawałek chleba, bo to potrawa podstawowa, najprostsza, niezbędna do życia. Dla chrześcijan chleb to jeszcze symbol nadzwyczajny - ciała Chrystusa. Jajko to oczywiście symbol odradzającego się życia, zwycięstwa nad śmiercią. To właśnie podzielenie się jajkiem rozpoczyna śniadanie wielkanocne, co łączy się z życzeniami radości, zdrowia, szczęścia w życiu rodzinnym, a ponadto - zgodnie z tradycją - płodności.
W koszyku ważna jest też sól, która dawniej posiadała moc odstraszania wszelkiego zła. Symbolizuje zaś oczyszczenie, sedno istnienia i prawdy. Wędlina zapewnia płodność i dostatek, ser jest symbolem przyjaźni zawartej między człowiekiem a siłami przyrody, stanowi też gwarancję rozwoju gospodarstwa domowego, szczególnie jeżeli chodzi o hodowlę zwierząt. Chrzan, koniecznie samodzielnie utarty, w tradycji ludowej był symbolem wszelkiej siły i fizycznej krzepy. Ciasto natomiast (również domowe) to symbol umiejętności i doskonałości.
Jednak najbardziej znamiennym wielkanocnym symbolem jest baranek - wśród chrześcijan uosabia on zwycięstwo Chrystusa, który jak ofiarny baranek oddał swoje życie za ludzi, by następnie zmartwychwstać i odnieść zwycięstwo nad grzechem, złem i śmiercią. Tradycyjnie wielkanocne baranki wykonywało się z cukru, czasem z czekolady i marcepanu. Dawniej na kształt baranka formowano bryłę masła przeznaczonego na świąteczne śniadanie, pieczono również chlebową figurkę o postaci baranka.
Z Niemiec zaś zawędrował do nas wielkanocny zajączek, rozdający prezenty w pierwszy dzień świąt - zwykle są to drobne upominki lub słodycze, nierzadko zając z czekolady.
Wielkanocne śniadanie jest szczególne, bowiem zwykle przeradza się w obiad i jednym z jego głównych składników jest zupa. Najpopularniejszymi są żur na białej kiełbasie, zupa chrzanowa z jajkiem i białą kiełbasą, bądź biały barszcz z jajkiem. Potem na stołach pojawiają się przeróżne zimne mięsa: pasztety, rolady, schaby faszerowane i w galarecie, pieczenie podawane na zimno, drób na różne sposoby, a przede wszystkim jajka. Kiedyś też obficiej niż dziś podawano ciepłe mięsa: pieczone prosię z pisanką w pysku (koniecznie czerwoną, bo ten kolor miał moc odstraszania złych duchów), półmiski z mięsiwem, szynką, kiełbasą białą parzoną (i dziś niezbędną) oraz pieczonym drobiem.
Wśród staropolskich zwyczajów wielkanocnych związanych z jedzeniem dominowało pożegnanie z okresem postu. Takim obyczajem było np. wieszanie śledzia - rybę z radością przybijano do drzewa. W ten sposób karano śledzia za to, że przez sześć niedziel "wyganiał" z jadłospisu mięso. W innych regionach urządzano pogrzeb żuru - sagany spożywanej przez cały post zupy po prostu wylewano na ziemię.
Pożegnaniu z postem towarzyszyły staranne i długie przygotowania do wielkanocnej uczty. Chodziło o to, by po długim poście oczyszczony człowiek mógł liczyć na bogactwo dań na stole. Na przykład kołacze i mazurki oraz baby piekło się już na kilka dni przed świętami, odkładając je potem do zamkniętej na klucz spiżarni.
Bardzo istotną wielkanocną zasadą było samodzielne przygotowywanie wszelkich świątecznych potraw (łącznie z wędlinami). Gospodynie same piekły także chleb na Wielkanoc, a aby zapewnić urodzaj wychodziły do sadu i obejmowały drzewa rękoma oblepionymi ciastem.
W polskiej tradycji kulinarnej bardzo ważną potrawą podczas wielkanocnego śniadania były wszelakiego rodzaju pasztety (i tu pojawiał się zając). Przygotowywano je przez wiele dni, a czasem i tygodni, najczęściej używano dziczyzny lub drobiu, a popularnym dodatkiem do pasztetów i mięs była żurawina.
Jeśli ktoś nie mógł się nasycić poszczególnymi potrawami podanymi oddzielnie, wybierał popularne przed laty mieszanki (nawiązujące do rosyjskiej paschy, przygotowywanej z twarogu lub mleka, śmietany, masła, zwykle z dodatkiem żółtek, cukru, wanilii i innych składników, również bakalii). Choćby w polskich górach podawano "święcelinę", czyli wszystko to, co było święcone w koszyczku (kiełbasa, szynka, jajka, chrzan), pokrojone zmieszane z zsiadłym mlekiem i serwowane na ciepło.
A co się jada w tym czasie na świecie?
We Francji bardzo popularne są pasztety. Podaje się też jajka przygotowane na wiele sposobów, np. w koszulkach ze szpinakiem. Niedzielnym zaś daniem jest słynny na cały glob un gigot d'agneau, czyli udziec jagnięcy.
Włosi oczywiście wybierają obowiązkowy makaron i lekkie sosy z dodatkiem warzyw. Znaną potrawą są też jajka po neapolitańsku - z pomidorami, oliwkami i filecikami anchois. W niedzielę wszyscy zasiadają do wytwornego obiadu, jedzą sopressante - świąteczną kiełbasę, baraninę z rożna oraz drożdżowe ciasto w kształcie gołębia, który symbolizuje dobrą nowinę oraz kończy, w radości, niedzielny posiłek.
W Hiszpanii serwowana jest tortilla (często z młodymi warzywami) i krem kataloński, ale tu właściwie każdy region podchodzi odmiennie do tradycji kulinarnej.
W Anglii spożywa się pieczoną jagnięcinę, podawaną z sosem miętowym, pieczonymi ziemniakami i zielonym groszkiem. Typowym świątecznym przysmakiem są natomiast małe drożdżowe ciastka z owocami, na wierzchu których widnieje czerwony krzyż.
Jagnięcina jest podstawowym wielkanocnym mięsem w Grecji - podaje się tam tradycyjną zupę wielkanocną zwaną mayiritsa, przygotowywaną z jagnięcych podrobów, cytryn i koperku oraz chleb tsoureki, a w Wielkanocną Niedzielę obowiązkowe jest wspólne, wielogodzinne pieczenie barana. Podaje się go z ryżem i warzywami.
Czesi zajadają różnego rodzaju ciasta i słodycze, popijając je śliwowicą lub morelówką, Rosjanie lubią ciasto z rodzynkami.
Jak w przypadku niemal każdego posiłku, najważniejsze są jednak wspólnota i pozytywny nastrój. Święta Wielkanocne, poza refleksją nad istotą wiary chrześcijańskiej, mają wyzwolić w nas radość i moc na przejście przez kolejnych dwanaście miesięcy z podniesionym czołem. Nie oszukujmy się - smaczne posiłki w oddanym gronie znacznie nam w tym pomogą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?