Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pułkownicy kontra cywile na uniwerku medycznym

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Darda Dziennik Łódzki/archiwum
Uśpiły nas nieco mało emocjonujące elekcje rektorskie na Uniwersytecie Łódzkim i Politechnice Łódzkiej, bo tam kandydatów było tylu, że prócz nich nikt inny wygrać nie mógł. Siłą rzeczy świat łódzkiej nauki zerka z ciekawością na to, kogo 18 kwietnia na rektora wybiorą elektorzy Uniwersytetu Medycznego. A ciekawie jest.

Tam o fotel rektora walczy obecny frontman uczelni, czyli prof. Paweł Górski z byłym - i to dwukrotnym - rektorem prof. Andrzejem Lewińskim. Trochę nieoczekiwanie, bo i tam wieszczyło się formalność z wyborem prof. Górskiego jako jedynego kandydata, gdy prof. Lewiński targnął się na tę formalność zgłosiwszy swój start. A to sygnał, że stara linia okopów między frakcjami na uczelni - używając modnego w Łodzi słowa - jest zrewitalizowana.

UM powstał przecież równe 10 lat temu z fuzji Akademii Medycznej i Wojskowej Akademii Medycznej. Czyli nie ma jednolitej tożsamości, jak PŁ czy UŁ, co pokazały może nie wybory, a sam fakt startu tylko jednego kandydata w każdej z nich. Uniwersytet Medyczny tę tożsamość dopiero buduje, a już dziś widać, że szybko się to nie stanie. Tam zawsze , co zresztą zrozumiałe, było lobby lekarzy cywilnych i lobby lekarzy wojskowych, czasem zwanych też "pułkownikami". Konflikt między tymi środowiskami narodził się chwilę po tym, jak na świat przyszła sama uczelnia. W 2002 r. umowa była taka, że nową uczelnię poprowadzi przez rok medyk cywilny, którym został prof. Tadeusz Robak. Długo się nie narządził, bo jeszcze przed startem minister zdrowia powierzył zarządzanie prof. Lewińskiemu. Po tym umownym roku wybory wygrał właśnie on i rządził Uniwersytetem Medycznym przez dwie kadencje.

Dlatego też nie mógł startować w 2008 r. po raz kolejny. Ostatnia elekcja sprzed czterech lat to był już triumf cywili, bo rektorem został prof. Górski. Ale nie było to łatwe zwycięstwo. Kandydatów była trójka, a prof. Górski w finale ograł prof. Adama Dzikiego ledwie kilkunastoma głosami. To oznacza, że prof. Górski rządzić miał uczelnią z bardzo liczną opozycją, która dziś chce do władzy wrócić. Prof. Dziki to absolwent uczelni cywilnej, ale gra z "pułkownikami", w tej kampanii także wspiera prof. Lewińskiego. On sam raz mówi, że jest kandydatem "niezadowolonych", a innym razem, że zależy mu na kontynuacji polityki prof. Górskiego, choć zapewne nie w całkowitym jej wymiarze.

Na debacie przecież wspomniał, że trzeba rozdzielić szpital im. WAM od Sterlinga, by nie przynosił strat. Z kolei prof. Górski wymieniał swoje sukcesy, czyli m.in. zbliżenie się do finiszu i otwarcia Centrum Kliniczno - Dydaktycznego po 35 latach budowy i zainwestowanie w kompleks sportowy, bo uczelnia jest pionierem medycyny sportowej.

Ten ostatni aspekt może mieć bardzo symboliczny wymiar, bo prof. Górski podkreślił tradycję medyczno-sportową, przy czym przecież cała spuścizna Wojskowej Akademii Medycznej w obecnej, cywilnej już strukturze Uniwersytetu Medycznego, to szkolenie wojskowe dla lekarzy. Może to nieistotne, ale gdy w Łodzi budzi się stary konflikt "pułkowników" i cywili, w Warszawie znów odżywa koncepcja odebrania Łodzi tych szkoleń i włączenia ich w struktury uczelni stricte wojskowych, na zasadzie, że to co wojskowe musi zostać w wojsku.

A UM wojskowy już nie jest, choć ma "pułkowników" i przyniesione przez nich tradycje. Kto wie, czy to nie jest ciekawsza płaszczyzna sporu, choć się o niej publicznie nie mówi. Lewińskiemu będzie zależeć, by utrzymać wojskowe tradycje, Górskiemu zależeć na tym nie musi. Zatem 18 kwietnia elektorzy Uniwersytetu Medycznego wybiorą nie tylko rektora, ale i pewien rodzaj tożsamości. Pytanie tylko czy na dłużej, czy też tylko na kolejną kadencję.

Marcin Darda

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki