Mimo, że poradnia w szpitalu w Warcie jest przygotowana na przyjęcia pacjentów od pół roku, skazany za pedofilię nie może tam trafić, bo nie ma pieniędzy na jego leczenie. Pisma w tej sprawie wysyłała do NFZ dyrekcja szpitala i sąd. W czwartek łódzki NFZ przysłał kolejną odmowę.
Fundusz stwierdził, że "w planie finansowym na rok 2012 nie ma środków zarezerwowanych dla przymusowego leczenia zaburzeń seksualnych". NFZ zaproponował szpitalowi, że mężczyzna może być leczony np. w poradni zdrowia psychicznego w Łodzi lub w Warcie.
- W 2012 roku zwiększyliśmy szpitalowi w Warcie kontrakt o 60 proc. w poradach psychiatrycznych, to z pewnością wystarczy na leczenie również tego jednego pacjenta - mówi Beata Aszkielaniec, rzecznik NFZ w Łodzi. - Pedofilię można leczyć również w poradniach zdrowia psychicznego, nie tylko i wyłącznie w poradniach seksuologicznych.
- To się mija z celem. Zgodnie z założeniem leczenie pedofilów ma polegać nie tylko na psychoterapii, ale też na leczeniu farmakologicznym, które obniża popęd seksualny. Wydaliśmy 140 tys. zł na zorganizowanie poradni wyposażonej w alarm i monitoring, ale nie mamy pieniędzy, by pacjentów leczyć - mówi Anna Śremska, dyrektor szpitala psychiatrycznego w Warcie i Łodzi.
Podobnych problemów nie ma w innych województwach, gdzie znajdują się podobne poradnie lub oddziały szpitalne. Do szpitala w Choroszczy, koło Białegostoku trafili już pierwsi pacjenci. Za ich leczenie płaci podlaski NFZ.
Eksperci ostrzegają: nieleczony pedofil, to na wolności tykająca bomba. - Pedofilów trzeba łapać, karać, ale przede wszystkim leczyć. Do tej pory 80 procent osób skazanych za pedofilię w Polsce po wyjściu z więzienia po raz kolejny dopuszczało się tego czynu. Nieleczony pedofil jest jak tykająca bomba - uważa Jakub Śpiewak z Fundacji Kid Protect.
CZYTAJ TEŻ:
* Wykastrują pedofila z Piotrkowa
* Akcja NEO: zatrzymani pedofile w regionie łódzkim
* Zamiast wykastrować pedofila, nauczą go empatii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?