Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzka firma zarobi miliony złotych na lekach do walki z nowotworami?

Piotr Brzózka
W nowoczesnych laboratoriach Mabionu w Łodzi pracuje 25 naukowców
W nowoczesnych laboratoriach Mabionu w Łodzi pracuje 25 naukowców mat. prasowe
Mabion, firma Macieja Wieczorka, pracuje w Łodzi nad lekami na raka. To może być biznes wart setki milionów złotych. Póki co, w interes trzeba jednak zainwestować grube miliony. Prowadzona przez Wieczorka firma przymierza się właśnie do budowy na Nowym Józefowie nowoczesnego zakładu, w którym będzie wytwarzać innowacyjne leki do walki z nowotworami.

Budowa biotechnologicznego kompleksu naukowo-przemysłowego w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej pochłonie około 35 milionów złotych. W 2013 roku firma ma być gotowa do uruchomienia seryjnej produkcji. Leki, nad którym trwają obecnie badania kliniczne - Mabion CD20 oraz drugi zaawansowany w rozwoju lek MabionHER2 - mają znaleźć zastosowanie w walce z nowotworami krwi a także piersi. Wspominając o tych badaniach Maciej Wieczorek wielokrotnie podkreślał, że nikt w Polsce nie robił jeszcze podobnych, na podobną skalę.

Inżynier - doktor nauk medycznych

Wszystko mogło się potoczyć inaczej. Maciej Wieczorek mógł zostać na przykład bankowcem. Choć ma stopień doktora nauk medycznych, nie jest lekarzem, tylko inżynierem. Studiował na Politechnice Warszawskiej. - Ale zawsze miałem interdyscyplinarne podejście do wszystkiego, co mnie otacza. Uczyłem się jednocześnie w Szkole Głównej Handlowej. Byłem przez rok na stypendium w Portugalii, gdzie studiowałem zarządzanie - opowiada.

Po studiach, na samym początku lat dziewięćdziesiątych, dostał pracę w banku. Pracował tam jednak tylko dwa lata. Jeden z klientów go przekabacił, żeby przeszedł do niego i zaczął przygodę z farmację. I tak w 1993 roku wszedł do branży. Przez osiem lat był mniejszościowym wspólnikiem, dyrektorem, a potem wiceprezesem w polskiej spółce farmaceutycznej Adamed pod Warszawą. Stworzył tam dział badawczo-rozwojowy, zajmował się sprzedażą, marketingiem. Jednocześnie coraz bardziej był napalony w kwestiach naukowych, medycznych. Sam zaczął poszukiwać rozwiązania niektórych problemów - jak mówi, naprawdę można to było zrobić, mimo braku studiów medycznych.

Z Adamedu odszedł w 2002 roku. Sprzedał swoje udziały, założył własną spółkę Celon Pharma w Łomiankach pod Warszawą. Stworzył swoje laboratoria. Główną technologią, którą się zajmował, dziedziną nauki, która go fascynowała, było wyciszanie genów. Rozwijał tę technologię przez długi czas, na tej bazie powstawał jego doktorat, pisany u prof. Tadeusza Pietruchy na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.

Nie ma to, jak w Łodzi

Mabion powstał w 2007 roku. Celon był jednym ze wspólników-założycieli. - Kilka średniej wielkości firm farmaceutycznych połączyło swój wysiłek intelektualny, finansowy, organizacyjny, wspólnie podjęliśmy decyzję o podjęciu ryzyka prac na lekami najnowszej generacji, które stanowią przyszłość rynku. Założyliśmy spółkę i zaczęliśmy szukać miejsca, gdzie moglibyśmy działać. Prowadziliśmy rozmowy w różnych miejscach: w Krakowie, Wrocławiu, Łodzi - mówi Maciej Wieczorek.

- Wybraliśmy Łódź ze względu na absolwentów i zaplecze naukowe. Poza tym jednym ze wspólników był profesor Pietrucha ze swoją firmą BioTech Consulting. W Łodzi znaleźliśmy też dobry klimat, biznesowo- innowacyjne nastawienie urzędników - dodaje.

Formalnie siedzibą Mabionu jest Kutno, natomiast laboratoria, cała działalność operacyjna, to już Łódź. Firma przez jakiś czas poszukiwała tu miejsca dla siebie. Najpierw to były małe laboratoria na ul. Tylnej, w pomieszczeniach wynajmowanych od Polskiej Akademii Nauk. W 2010 roku zapadła decyzja o zwiększeniu powierzchni laboratoryjnych, a także stworzeniu małego, pilotowego zakładu. Wybór padł na Textorial Park - tam firma mieści się od półtora roku. W tym miejscu można już wytwarzać leki do badań klinicznych. Kolejnym etapem ma być własny kompleks przemysłowy na dwuhektarowej działce na Nowym Józefowie.
Dziś w Mabion, w którym początkowo pracowała tylko jedna osoba, ma już 25 pracowników. Sami naukowcy. W sprawy administracyjne firma nie wkłada wiele pary, tym zajmują się już firmy wspólników. Na samym początku Mabion dostał wsparcie od miasta - pomoc przy remoncie pomieszczeń oraz dotację. Później pieniądze - i to ogromne - pozyskiwała z innych źródeł. Firma trochę już zarabia. Choć na razie zajmuje się głównie działalnością naukową, wykonuje też zlecenia dla klientów zewnętrznych. Oczywiście nie są to na tyle duże pieniądze, by zakończyć za nie prace nad rozwojem leków. Dlatego firma walczy o fundusze unijne. Skutecznie, bo podpisane dotąd umowy na dofinansowanie opiewają na przeszło 60 milionów złotych. Trzecim źródłem finansowania są inwestorzy zewnętrzni. Dwa lata temu Mabion zadebiutował na giełdzie New Connect, a z pierwszej emisji akcji firma pozyskała ponad 20 milionów złotych. Wieczorek zapowiada, że w ciągu roku będzie kolejna emisja, która może przynieść nawet 40 milionów złotych.

Dziesięć miliardów

Mówiąc o niewielkiej wciąż firmie obracamy się w świecie wielkich liczb. Ale te największe dopiero wciąż przed Mabionem. Firma bierze udział w wielkim wyścigu biotechnologiczno-farmaceutycznym. Rynek, o który gra, wart jest 10 miliardów Euro.

- Inwestycje, jeśli chodzi o pierwsze dwa leki, oceniamy na 120 milionów złotych - mówi Maciej Wieczorek.
Ale potencjalne przychody ze sprzedaż, nawet zakładając, że uda się zdobyć tylko kilka procent rynku, to i tak kilkaset milionów. Ta inwestycja wydaje się duża, ale w porównaniu z potencjałem, który ma spółka, to naprawdę jest bardzo opłacalny biznes. Sukces w takim wyścigu nigdy nie jest pewny, ale wygrywają ci, którzy właściwe oszacują ryzyko. W biznesie nie ma pewnych rynkowych sytuacji. Jutro nawet potężny KGHM może być bankrutem. Na szczęście dziś już ryzyko nie dowiezienia naszych leków na rynek jest dziś mniejsze, niż jeszcze dwa-trzy lata temu. Tak więc jestem dobrej myśli. Oczywiście nie wystarczyło mieć pieniądz i powiedzieć: teraz stworzymy firmę biotechnologiczną. Ważne w Mabionie jest to to, że mamy tu grupę wyjątkowych ludzi, pasjonatów, z których każdy potrafi dołożyć cegiełkę swoich umiejętności - stwierdza prezes.

Przekonuje, że to co robi Mabion to jest absolutny top w światowej biotechnologi, o on sam nie zna w kraju drugiego takiego procesu wytwórczego, które w pełni integrowałby wszystkie najnowsze osiągnięcia. Wypada wierzyć i cieszyć się, że to wszystko dzieje się w Łodzi.

Zapisz się do newslettera

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki