Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od dwóch tygodni próbuje się dodzwonić do ZUS

Matylda Witkowska
Dziennik Łódzki / archiwum
Mieszkanka Malborka od dwóch tygodni próbuje się dodzwonić do łódzkiego ZUS, by spytać, gdzie jest jej formularz. Na razie bez skutku.

Pani Alicja Głodnicka kilkanaście lat pracowała we Włoszech i wyrobiła sobie prawo do tamtejszej emerytury. Jednak by dostać świadczenie musi udokumentować lata, jakie przepracowała w Polsce. Na unijnym formularzu E 205 musi to zrobić polski ZUS.

Jeżeli chodzi o kontakty międzynarodowe oddziały ZUS w całym kraju podzieliły między sobą kompetencje: każdy odpowiada za kilka wybranych krajów. Łódzki obsługuje wymiany dokumentów między całą Polską a Grecją, Hiszpanią, Cyprem, Maltą, Portugalią, Włochami, Kanadą i Koreą Południową. Jak twierdzi pani Alicja, nie jest zbyt skuteczny.

- Druk miał być wysłany rok temu, ale nie doszedł - skarży się pani Alicja. - Miesiąc temu interweniowałam i urzędniczka obiecała, że zostanie wysłany ponownie. Znów nie dotarł - żali się mieszkanka Malborka.

Brak druku dwa tygodnie temu postanowiła zgłosić w łódzkim ZUS. Tym razem telefonicznie. Ale nie może się dodzwonić.

- Od dwóch tygodni od godz. 8 do 15 dzwonię do Wydziału Realizacji Umów Międzynarodowych łódzkiego ZUS. Ani razu nie udało mi się połączyć - mówi pani Alicja. - Przyjechałabym do Łodzi, ale to daleko, poza tym druk i tak musi wysłać urząd.

Trudno nam było w to uwierzyć, dlatego sprawdziliśmy. Trzykrotnie próbowaliśmy się połączyć na wszystkie trzy numery Wydziału. Bez skutku. Najpierw dwa telefony były zajęte, jeden nie odpowiadał, potem na odwrót - dwóch nikt nie odbierał, trzeci był zajęty.

Jak tłumaczy Monika Kiełczyńska, rzeczniczka łódzkiego odziału ZUS, druk E205 dla pani Alicji został wysłany do Włoch już w 2010 r., a w 2012 r. po jej interwencji, ponownie. - Wyślemy po raz trzeci, choć włoska instytucja emerytalna, nie zgłosiła nam braku dokumentu, a zwykle w takiej sytuacji przesyła monity - mówi Kiełczyńska.

Jak tłumaczy rzeczniczka, pracownicy tego wydziału ZUS odbierają telefony z całego kraju i od osób zamieszkałych za granicą.

- To zwykle ok. 3 tys. połączeń miesięcznie. Istnieje więc możliwość, że telefon będzie zajęty, bo akurat jest udzielana informacja. Zdarza się, że rozmowy trwają od pół do godziny.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki