Ratujmy łódzkie zoo!

W łódzkim zoo nie ma monitoringu. Jedyne kamery są zainstalowane przy bramie wjazdowej. Potem obraz się kończy. Na podstawowe zabezpieczenia łódzki ogród potrzebuje co najmniej 200 tys. zł. Radosław Stępień, wiceprezydent Łodzi, we wtorek powiedział, że miasto rozważa założenie monitoringu w zoo, ale w tym roku w budżecie nie ma na to pieniędzy. - To koszt około miliona złotych. Można też rozważyć budowę monitoringu w ograniczonej wersji. Jednak nie mamy na ten cel pieniędzy w 2012 roku. Trzeba tę inwestycję wpisać do budżetu w 2013 roku - powiedział Stępień.

Witold Rosset, radny PO, przewodniczący komisji finansów Rady Miejskiej w Łodzi twierdzi, że pieniądze na monitoring zoo są: - Pieniądze na monitoring lub inną skuteczną formę zabezpieczenia zoo muszą się znaleźć natychmiast - mówi radny Rosset. - Mamy jeszcze pieniądze w rezerwie ogólnej. Myślę, że znajdzie się tam jeszcze milion złotych. Trzeba zrobić przesunięcia.

Miasto sprawdza, czy firma, która chroni zoo dopełniła swoich obowiązków. - Czy patrole były wykonywane w należyty sposób, czy wezwano patrol policji lub ochronę, czy zabezpieczono ślady po wandalach - dodaje wiceprezydent Stępień. - Jeśli procedury były naruszone - wyciągniemy konsekwencje wobec firmy.

Prezydent Łodzi wyznaczyła 5 tys, zł nagrody dla osoby, która wskaże wandali. Tyle samo zaoferowała Straż dla Zwierząt. Nagrody ufundowali też prywatni przedsiębiorcy.

Jak wygospodarować pieniądze na monitoring w łódzkim zoo:

1. Przesunąć 200 tys. do 1 mln. zł z inwestycji drogowych, które zwykle nie są w pełni wykorzystane
2. 200 tys. zł przeznaczone na budowę osiedli kontenerów dla dłużników za lokale socjalne
3. 2 mln zł z przebudowie węzła multimodalnego przy Dworcu Łódź Fabryczna.
4. 1 mln zł z przebudowy ul. Piotrkowskiej.
5. Przeprowadzić publiczną zbiórkę pieniędzy