Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustalanie składów komisji referendalnych. W Łodzi będzie pracować 2,9 tysiąca osób

Piotr Brzózka
Polska Press/archiwum
W Łodzi zakończyły się losowania i "dogrywki" przy ustalaniu składów komisji referendalnych przed głosowaniem 6 września.

2899 osób zasiądzie 6 września w Łodzi w obwodowych komisjach do spraw referendum dot. między innymi jednomandatowych okręgów wyborczych. W przypadku 27 komisji chętnych było więcej niż miejsc i należało przeprowadzić losowanie, natomiast w 31 komisjach zgłoszeń było zbyt mało i konieczna była "dogrywka".

Minimalny skład komisji referendalnej wynosi 5 osób, wliczając w to osobę reprezentującą urząd miasta. Maksymalnie w komisji może zaś zasiąść 9 osób. Jeśli nie uda się skompletować 5-osobowego składu, wówczas komisję uzupełnia się o zainteresowanych mieszkańców, nie reprezentujących żadnego komitetu. W Łodzi do 27 komisji trzeba było dobrać 1 osobę, w trzech przypadkach - po dwie, a w jednym - aż trzy. Natomiast w 27 innych komisjach było więcej niż 9 zgłoszeń, dlatego zarządzono losowania.

Składy komisji udało się w tym tygodniu skompletować, w sumie pracować w nich będzie blisko 2,9 tys. osób.

- To wcale nie jest dużo, większość komisji ma minimalne, 5-osobowe składy - mówi Witold Fontner, wicedyrektor Wydziału Organizacyjno-Prawnego w łódzkim magistracie.

Kandydatów do komisji zgłaszały "podmioty uprawnione do udziału w kampanii referendalnej", a wśród nich zainteresowane partie polityczne, stowarzyszenia i fundacje. W sumie uprawnienia takie miało w przypadku wrześniowego referendum 21 podmiotów, a wśród nich Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo Ludowe, Europejskie Centrum Inicjatyw Obywatelskich Agnieszki Wojciechowskiej van Heukelom, Stowarzyszenie na rzecz Zmiany Systemu Wyborczego JOW, stowarzyszenie Młodzi Demokraci, czyli młodzieżówka PO, stowarzyszenie Solidarni 2010 i wiele innych.

Płaca w komisji jest płatna. Przewodniczący może liczyć na 180 złotych, jego zastępca - 140 złotych, szeregowy członek - 140 zł.

Pieniądze te otrzymuje się za pracę od niedzielnego poranka, gdy otwarte zostaną lokale referendalne aż do sporządzenia i przekazania protokołu z głosowania.

Wynagrodzenia za pracę w komisjach znacznie się różnią w zależności o wyborów czy referendum. Warto więc zaznaczyć, że stawki za 6 września są znacznie niższe, niż na przykład w czasie rekordowych pod tym względem wyborów samorządowych z 2014 roku. Wówczas przewodniczący komisji mógł liczyć na 380 złotych, zastępca - 330 zł, a członek komisji 300.

Jednak wiele osób pracujących w tych komisjach i tak narzekało, że wynagrodzenie okazało się nieadekwatne do wysiłku, a to wskutek pamiętnej awarii systemu informatycznego przeciągających się przez wiele dni problemów z podliczeniem głosów.

Zobacz też::
W obwodowych komisjach podczas referendum 6 września zarobią mniej niż przy regularnych wyborach
Akcja "Niedziela dla JOW". Zachęcali łodzian do wzięcia udziału w referendum 6 września [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ustalanie składów komisji referendalnych. W Łodzi będzie pracować 2,9 tysiąca osób - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki