Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar lasu w powiecie bełchatowskim każdego dnia. Winny jest człowiek

Ewa Drzazga
Nadleśniczy Jarosław Zając namawia, by wybierając się do lasu brać  butelkę wody. - Może się okazać zbawienna - twierdzi
Nadleśniczy Jarosław Zając namawia, by wybierając się do lasu brać butelkę wody. - Może się okazać zbawienna - twierdzi Ewa Drzazga
To już nie są zwykłe apele, ale wręcz błagania strażaków i leśników, którzy podliczają skutki pożarów w lasach powiatu. Z reguły winny jest człowiek.

Kamery na wieży przy siedzibie nadleśnictwa przez 24 godziny na dobę rejestrują, co dzieje się w lasach w promieniu 10 kilometrów od Bełchatowa. Gdy pojawi się ślad dymu, służba leśna natychmiast trafia w to miejsce, razem z nią strażacy.

I mają co robić, bo w podbełchatowskich lasach w ostatnich tygodniach codziennie dochodzi do pożaru. Niekiedy są dziennie 2-3 takie wyjazdy.

- Z reguły są to pożary na niewielkich obszarach, ale mieliśmy także pożar na powierzchni 1,5 ha, a nawet 4 ha - mówi Wojciech Jeleń, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie.

Najczęściej płoną lasy na terenie gmin Rusiec i Szczerców. Tam też najtrudniej je gasić.

- Rosną na podłożu torfowym, to znacznie wydłuża akcję gaśniczą - dodaje komendant.

Większość pożarów to efekt ludzkiej nieuwagi lub bezmyślności. Ale można też otwarcie mówić o głupocie. Bo jak inaczej nazwać to, że ktoś o tej porze roku wypala suchą trawę i w efekcie ogień przenosi się na las?

To dlatego strażacy wspólnie z bełchatowskim nadleśnict-wem i starostwem rozpoczęli kampanię informacyjną, która ma mieszkańcom przypomnieć o tym, że w lesie mają uważać.

- Pożar sam z siebie nie powstanie, ale nie trzeba używać otwartego ognia, by do niego doprowadzić - mówi Jarosław Zając, bełchatowski nadleśniczy. -Wystarczy, że wjedziemy do lasu autem i rozgrzane układy wydechowe, katalizatory mogą być przyczyną nieszczęścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki