Publiczne szpitale oferują więcej odpłatnych usług

Liderem rozwoju usług komercyjnych jest dziś Wojewódzki Szpital im. Biegańskiego przy ul. Kniaziewicza w Łodzi.

Przy szpitalu działa komercyjna Poradnia Medycyny Podróży, w której pracują specjaliści chorób zakaźnych ze szpitala. Do poradni można przyjść na konsultację przed egzotyczną podróżą, żeby zrobić np. szczepienia ochronne. Koszt wizyty to 100 zł. Za konsultacje po podróży pacjent zapłaci 50 zł. W laboratorium szpitalnym można wykonać podstawowe badania krwi, testy na malarię i gorączkę Denga. Za każde takie badanie zapłacimy od 10 do 30 zł. Szpital zaproponował niższe ceny niż prywatne przychodnie w Łodzi, które za konsultację w poradni medycyny podróży żądają od 160 zł.

W ciągu kilku tygodni szpital otworzy dwie kolejne prywatne poradnie: gabinet dermokosmetologiczny oraz bariatryczny.

- Mamy bardzo dobrych specjalistów i świetny sprzęt. Chcemy ten potencjał wykorzystać, dlatego rozwijamy usługi komercyjne. Za chwilę w gabinecie bariatrycznym będziemy udzielać porad z zakresu chorobliwej otyłości. W przyszłości chcemy rozwinąć komercyjne usługi leczenia chorób zakaźnych i hepatologii - tłumaczy dr Paweł Skoczylas, zastępca dyrektora ds. specjalistyki ambulatoryjnej i usług komercyjnych.

Badania pokazują, że pacjenci w Łódzkiem szpitalne przychodnie i poradnie darzą największym zaufaniem. To w nich na wizyty u specjalistów czeka się w regionie najdłużej, bo chętnych nigdy nie brakuje. Szpitale chcą to zaufanie wykorzystać.

Publiczne szpitale próbują też ratować swoje budżety, po tym jak NFZ obciął im kontrakty. Zamiast zamykać poradnie, na które nie dostały kontraktu z Funduszu, leczą w nich chorych za pieniądze. Właśnie w taki sposób pracują teraz gabinety stomatologiczne w Uniwersyteckim Szpitalu im. WAM. Szpital stracił w tym roku kontrakt na te usługi na rzecz prywatnych gabinetów, które w konkursie wybrał Fundusz. Stomatolodzy leczą teraz chorych prywatnie, oferując pacjentom korzystne ceny.

- Zajmujemy się stomatologią zachowawczą i chorobami dziąseł. Postanowiliśmy zainwestować w sprzęt, urządzić nowy gabinet i zacząć wszczepianie implantów zębów - mówi Jacek Dudek, rzecznik szpitala. - Zainteresowanie jest bardzo duże. Pacjenci w szpitalu mogą czuć się bezpiecznie. Oprócz profesjonalnego gabinetu stomatologicznego i najwyższej klasy sprzętu do implantacji mamy całe zaplecze internistyczne i kardiologiczne, gdyby pacjenci się gorzej poczuli. Dzięki temu możemy wykonywać zabiegi u wszystkich pacjentów, także tych, dla których implanty były wcześniej niedostępne - przekonuje rzecznik.

Za jeden implant w szpitalu im. WAM pacjent płaci 3 tys. zł. W prywatnych gabinetach w Łodzi trzeba zapłacić co najmniej 4 tys. zł.

Przyszpitalne poradnie dla pacjentów komercyjnych otworzył też w styczniu łódzki szpital MSW przy ul. Północnej. Można się dostać bez kolejki do okulisty i chirurga naczyniowego. Za wizytę w tych poradniach pacjent płaci 50 zł. W prywatnych gabinetach w Łodzi ceny wahają się od 80 do 200 zł.

Na komercyjną działalność ma ochotę również Miejski Szpital im. Rydygiera. Już wkrótce ma tam powstać poradnia laktacyjna, w której młode matki będą mogły uzyskać porady na temat karmienia piersią.

Komercyjne usługi mogą być kołem ratunkowym dla borykających się z długami publicznych szpitali. Pacjenci w Łódzkiem coraz częściej płacą za leczenie. Jak pokazują badania CBOS, na prywatną wizytę z powodu złego stanu zdrowia osoby dorosłej czy dziecka zdecydowała się w ostatnim półroczu połowa z nas.