18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmysłowość i erotyka w najnowszej premierze Teatru Nowego [ZDJĘCIA]

Łukasz Kaczyński
Kontrowersyjna sztuka Heinera Mullera "Kwartet", w której pełną erotyzmu grę toczą ze sobą bohaterowie słynnej powieści "Niebezpieczne związki" de Laclosa, to najnowsza premiera Teatru Nowego w Łodzi.

"Kwartet" to spektakl dyplomowy Karoliny Góreckiej, absolwentki PWSFTviT w Łodzi i krakowskiej PWST.

- Muller odczytał "Niebezpieczne związki" rezygnując z epokowości i dekoracyjności opowieści na rzecz ludzkich archetypów - tłumaczy reżyserka. - Porusza wiele kwestii, w tym religijność i politykę, ale my kładziemy akcent na psychologię i ludzkie relacje, a także emocje, które wyrażane są przez cielesność.

Intryga rozgrywa się między hrabią Valmontem a markizą Merteuil. Grający ich Bartosz Turzyński i Katarzyna Arkuszyńska będą jednak przyjmować na siebie po kilka ról, w tym prezydentowej de Tourvel i cnotliwej Cecylii, a nawet zamienią się płciami.

O nagromadzeniu emocji i przełamywaniu barier dotyczących cielesności wspominają sami aktorzy.

- Metoda pracy, jaką zaproponowała Karolina Górecka, polegała między innymi na tym, by rozpoczynać od relaksacji. Wtedy znikały pewne zahamowania i budziło się zaufanie do reżysera - zdradza Turzyński.

- Role powstawały na podstawie naszych osobistych doświadczeń, ale też na podstawie tego, co nie do końca uświadamiane - dodaje Arkuszyńska.

Scenografię przygotowała Dominika Błaszczyk.

- Pracowałyśmy wspólnie, ale dla mnie najważniejsze było, aby za pomocą prostych środków obiekt sceniczny przestał być martwym przedmiotem. Ze scenografią organicznie związane są kostiumy - mówi scenografka, absolwentka ASP w Krakowie i praskiej Damu, wcześniej pracująca na scenach Starego Teatru w Krakowie, Teatru Dramatycznego w Warszawie czy Divadlo na Zabradli w Pradze.

- Warto podkreślić, że w przeciwieństwie do Mullera, nasze zakończenie będzie optymistyczne - mówi Górecka. - Czas spędzony w Hiszpanii przekonał mnie, że każda przyjemność ma swoją wartość. Uzmysłowiłam sobie coś, o czym w Polsce czasem się zapomina. Że nasze ciało jest bardzo ważne. Może to kwestia klimatu. Pewne jest, że osiągnięcie szczęścia jest proste i jest bardzo blisko ciała. Zmysłowość i erotyka to tematy, które chcę eksplorować w teatrze.

Premiera 9 czerwca na Małej Scenie.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki