Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edukacja seksualna w szkołach. Czy plemniki przejdą przez ubranie?

Katarzyna Chmielewska
Krzysztof Szymczak/archiwum
Jak powinna wyglądać edukacja seksualna we współczesnej szkole? Na to i inne pytania próbowano odpowiedzieć w poniedziałek na konferencji "Współczesna szkoła. Współczesny nastolatek. Współczesna edukacja seksualna". Zorganizowały ją łódzka fundacja Jaskółka i fundacja Spunk. Nauczyciele i psychologowie spotkali się w budynku łódzkiego magistratu.

- Celem przedsięwzięcia jest zachęcenie nauczycieli do podejmowania tematyki edukacji seksualnej w szkołach - mówi Anna Jurek z fundacji Jaskółka.

Wśród prelegentów znalazła się m.in. Natalia Broniarczyk z Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton. - Z naszych raportów wynika, że większość ankietowanych przez nas młodych ludzi w ogóle nie miało w szkole zajęć z wychowania seksualnego - mówiła Natalia Broniarczyk. - Jeśli chodzi o tych, którzy takie zajęcia mieli, mało który z ankietowanych był usatysfakcjonowany.

Z relacji młodzieży pytanej przed edukatorów z "Pontonu" wynika, że często zajęcia prowadzą osoby niekompetentne. - Księża często mówią młodzieży, że antykoncepcja to grzech. Jedna osoba opowiedziała historię o 60-letniej pani pedagog, która twierdziła, że plemniki zabije kąpiel w wodzie z octem.

"Ponton" co roku w wakacje prowadzi telefon zaufania. Młodzież pyta o podstawowe rzeczy. Na przykład o to, czy plemniki potrafią przejść przez ubranie. Niepokojący jest w tym roku wzrost zapytań o przemoc. Problemem jest również "sexting", czyli wrzucanie przez młodzież zdjęć i filmów erotycznych z udziałem rówieśników do internetu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki