Imprez jest rzeczywiście co niemiara. Postanowiłam przyjrzeć się bliżej temu, co kryje się pod targami "Kobieta w wielkim mieście", które odbędą się w ten weekend.
"Łódź miastem kobiet, które lubią seks" - kusi jedna z imprez. W pierwszej chwili myślałam, że to oferta nowego sklepu z gadżetami erotycznymi. Oto Joanna Keszka, spiritus movens tego pomysłu, zaprasza panie, w tym "kandydatki na kochanki doskonałe", do nowego Centrum Konferencyjno-Wystawienniczego przy al. Politechniki 2. Bez trudu ją poznacie, drogie panie. Pani Joanna będzie na was czekać z wibratorami, "począwszy od małych wibratorów łechtaczkowych po te naprawdę duże z wieloma silniczkami". Będą też świeczki do masażu, kulki gejszy oraz opaski na oczy i inne akcesoria. Można będzie posłuchać, jak zacząć zabawę z wibratorem i jak prawidłowo ćwiczyć "mięśnie Kegla z kulkami gejszy w środku i bez", by odczuwać przyjemność seksualną. Ponadto pani Joanna może na miejscu dobrać kulki dopochwowe.
Projekt "Łódź miastem kobiet" to oczko w głowie Hanny Zdanowskiej, prezydent Łodzi, która nie tylko honorowo patronuje przedsięwzięciu, obok Anny Komorowskiej, małżonki prezydenta RP, ale też je gorąco wspiera. Bo to, jej zdaniem, promocja Łodzi i jednocześnie zademonstrowanie, że Łódź to miasto kobiet kreatywnych i nietuzinkowych.
Pewnie, że "kobieta w wielkim mieście" karmi się nie tylko nauką, pracą, prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. I tak ma być. Tylko mam wrażenie, że ofertę pani Keszki, rodem z targów erotycznych, ktoś wybrał z opaską na oczach.
Joanna Leszczyńska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?