18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabawa w radnych [ZDJĘCIA]

Alicja Zboińska
Dzień otwarty w łódzkiej Radzie Miejskiej
Dzień otwarty w łódzkiej Radzie Miejskiej Jakub Pokora
Szturmu łodzian nie odnotowano, ale w sobotnie południe w Urzędzie Miasta Łodzi nie było takich pustek jak zazwyczaj. Po raz piąty obchodzony był bowiem dzień otwarty Rady Miejskiej w Łodzi. Gmach przy ul. Piotrkowskiej 104 odwiedzili nie tylko radni, ale i osoby, które w urzędzie bywają tylko, gdy mają do załatwienia jakieś sprawy. Nie zabrakło także dzieci, którym spodobał się system głosowania używany na co dzień przez radnych.

Dla 9-letniej Małgosi, uczennicy Szkoły Podstawowej nr 64 w Łodzi, była to druga wizyta w urzędzie, ale w zupełnie innym charakterze. Poprzednio uczniowie tej podstawówki prezentowali w magistracie program artystyczny.

- System głosowania jest super, ale trzeba być bardzo uważnym, żeby się nie pomylić - uważa Małgosia. - To zapewne ciekawa praca, ale trudna. Nie wolno się spóźniać na głosowania i trzeba szybko się decydować, czy jest się za czy przeciw jakiemuś pomysłowi.

W trakcie spotkania zarządzono głosowanie związane z toczącymi się mistrzostwami Europy w piłce nożne. Małgosia jak i o rok młodszy kolega ze szkoły Przemek zgodnie wskazali, że mecz naszej kadry z Czechami zakończy się zwycięstwem Polaków.
W dużej sali obrad znalazł się także pan Henryk, który przed laty sam omal nie został radnym.

- Startowałem w pierwszej kadencji, ale nie udało mi się - mówi łodzianin. - Początkowo było mi żal, ale teraz to się nawet z tego cieszę. Sprawy czy to w Łodzi czy w całym kraju idą w złym kierunku i nie chcę w tym uczestniczyć. Mam już zresztą 65 lat i chcę mieć po prostu święty spokój.

Już po raz trzeci w dniu otwartym udział wziął Piotruś, niespełna trzyletni syn Tomasza Kacprzaka, przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi. Chłopiec zainteresował się systemem głosowania.

- Podoba mu się tutaj, tylko trochę się wstydzi nieznajomych osób - mówi tata. - Mimo iż trzy lata Piotruś skończy w lipcu, to już po raz trzeci przyszedł zobaczyć miejsce, w którym pracuje tata. Na razie niewiele z tego rozumie, trzeba poczekać jak trochę podrośnie.

Goście radnych obserwowali też jak przed gmachem urzędu montowano stojaki rowerowe.

W sobotę nie było załatwiania spraw tylko zwiedzanie

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki