Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Busy nie musiały płacić za przystanki?

Jolanta Sobczyńska
Czy Łódź nie mogła brać pieniędzy za zatrzymywanie się na miejskich przystankach prywatnych przewoźników?
Czy Łódź nie mogła brać pieniędzy za zatrzymywanie się na miejskich przystankach prywatnych przewoźników? Dziennik Łódzki/archiwum/Krzysztof Szymczak
Na środowej sesji Rady Miejskiej radni przyjęli wykaz przystanków komunikacji miejskiej w Łodzi. Była to o tyle uchwała istotna, że otwiera drogę do kolejnych kroków miasta w stosunku do przewoźników.

Miasto ma prawo wprowadzić opłatę dla przewoźników, którzy korzystają z przystanków na terenie Łodzi. Opłata może sięgnąć maksimum 5 groszy od każdego zatrzymania się pojazdu na przystanku. Dlaczego miasto nie wprowadziło jeszcze takiej opłaty? Na środowej sesji rady wiceprezydent Radosław Stępień twierdził, że miasto nie ma pewności, jaki VAT może doliczyć do tej opłaty.

- Czekamy na interpretację Ministerstwa Finansów w tej sprawie - mówi Radosław Stępień.

Tymczasem w Naczelnym Sądzie Administracyjnym toczą się sprawy przeciwko Urzędowi Miasta Łodzi. Dlaczego? W latach 2006 - 2009 miasto nie miało prawa naliczać opłat od zatrzymywania się busów przewoźników na przystankach autobusowych. Ale robiło to.

- Sprawy dotyczą zarówno przewoźników prywatnych, jak i łódzkiego PKS - mówi Władysław Skwarka, radny, przewodniczący klubu radnych SLD. - Jeśli miasto przegra sprawę - będzie musiało zwrócić niesłusznie naliczone opłaty.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki