Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łagodne kary dla kierowców zawracających na autostradzie

Marcin Darda
GDDKiA
Nadkom. Cezary Karbowniak, komendant Komisariatu Autostradowego w Sosnowcu koło Strykowa wystąpił do Stanowiska Kierowania Obwodu Autostradowego przy A2 o pełne zapisy monitoringu dotyczące sytuacji, w których kierowcy łamią przepisy.

Chodzi o film opublikowany m.in. na stronie dzienniklodzki.pl, na którym widać jak kierowcy na A2 jadą pod prąd, cofają, zatrzymują się na autostradzie , co jest zabronione.

- Jestem wstrząśnięty tym, co zobaczyłem - mówi komendant Karbowniak. - Kierowcę, który łamie przepisy można ścigać przez rok od czasu wykroczenia i my to zrobimy. Nie mamy na bieżąco dostępu do materiałów z monitoringu.

Za łamanie zakazu zawracanie na autostradzie oraz cofanie i zatrzymanie pojazdu kierowcy dostają mandat po 300 zł. Jazda pod prąd to mandat do 500 zł.

***

Z Maciejem Wisławskim, pilotem rajdowym rozmawia Marcin Darda:

Pędził kiedyś na przeciwko Pana samochodu tir na autostradzie po tym samym pasie ruchu?

Przyznam, że nie, choć bywało, że byłem świadkiem sytuacji, kiedy przede mną na autostradzie zatrzymywały się samochody bez obiektywnego powodu, czyli na przykład awarii. To bardzo niebezpieczne i nieodpowiedzialne.

Monitoring na autostradzie A2 takie sytuacje jak ta w pierwszym pytaniu nagrywa. Co zrobić, by nie zginąć pod kołami auta prowadzonego przez wariata na autostradzie?

To zupełnie ekstremalna sytuacja, aż niewiarygodna. Nigdy z czymś takim się nie spotkałem, dlatego ciężko mi radzić. Jeśli samochód na tym samym pasie jedzie pod prąd najlepiej jest zmniejszyć prędkość i próbować uciekać na bok, a kierowcę próbować ostrzec choćby machając. Bo może on nie wie, że źle jedzie? W każdym razie trzeba zastosować zasadę ograniczonego zaufania.

We Włoszech coś takiego kosztuje ponad 3 tys. euro, a auto jest odholowywane. U nas można zapłacić do 500 zł mandatu. Co Pan na to?

Nie mam wątpliwości, że powinno powstać lobby, które powalczy o zaostrzenie przepisów. Póki mieliśmy niewiele tych autostrad, problemu nie było, ale teraz sytuacja jest inna. Skoro jesteśmy już tacy europejscy z tymi autostradami, to trzeba dostosować nasze prawo do tej Europy. Niech to nie będzie może mandat wysokości 3 tys. euro, ale 3 tys. zł. Bo 500 zł mało kogo odstraszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki