Radni osiedla Chojny-Dąbrowa postanowili ostrzec mieszkańców na swojej stronie internetowej i na Facebooku. Zapewnili, że nie zbierają pieniędzy na żadne cele charytatywne. Zaapelowali, aby osoby, do których zapukają oszuści, skontaktowały się z radą osiedla.
- Oszuści - mężczyzna i kobieta - podszywając się pod radnych osiedli zbierali pieniądze. Wiele osób dało się nabrać. Wpłacali po 10, 20 zł. Postanowiliśmy niezwłocznie ostrzec mieszkańców - mówi Robert Kazuła, radny osiedla Chojny-Dąbrowa, który czeka na informacje o oszustach pod swoim adresem mailowym [email protected].
Pierwsze sygnały o oszustach pojawiły się w Wiskitnie. Zbierali datki do puszek w sobotę. Mieli pecha, gdy zapukali do domu prawdziwej radnej osiedlowej. Co prawda, nie było jej wtedy w mieszkaniu, ale sprawą zainteresował się jej syn, który poinformował wiceprzewodniczącego rady osiedla Wiskitno.
Wiceprzewodniczący postanowił rozwiesić w sklepach informacje o oszustach. Ogłoszenie podstemplował pieczęcią rady osiedla, by mieszkańcy nie mieli wątpliwości, kto jest prawdziwym radnym.
W niedzielę informacja o parze oszustów była nawet odczytana podczas mszy. Być może to spłoszyło naciągaczy, którzy na początku tygodnia przenieśli się na kolejne osiedle.
- Dostałem sygnały, że oszuści byli widziani na obrzeżach Chojen, tam gdzie są domki jednorodzinne - mówi Robert Kazuła. - Wiem, że radni z Wiskitna powiadomili już dzielnicowego. My też to zrobimy.
Tymczasem policja nie otrzymała dotychczas żadnego zgłoszenia od osoby oszukanej przez naciągaczy.
- Informacja o oszustach nie dotarła do żadnego z trzech komisariatów, które obsługują osiedla, gdzie działają naciągacze. Nie zgłosił się jeszcze żaden pokrzywdzony - powiedział Radosław Gwis, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?