Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schody w kamienicy przy Piotrkowskiej budzą strach

Krystian Dobrzański
Troje lokatorów kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 53 w Łodzi drży za każdym razem, gdy wchodzi na schody. Znajdujące się na niższych piętrach lokale użytkowe zostały już w zeszłym roku wyłączone z użytkowania. Ale mieszkańców miasto nie ma gdzie przenieść.

Kamienica przy ul. Piotrkowskiej 53 kiedyś była pałacem Hermana Konstadta. Gdy powstawała w 1885 r., bogato zdobiona główna klatka schodowa musiała zachwycać. Teraz dom należy prawie w całości do miasta, a klatka jest zdewastowana i grozi zawaleniem.

W listopadzie 2010 r. zarwał się tam fragment marmurowych schodów w głównej klatce schodowej. Ponieważ była to jedyna droga do czterech mieszkań na trzecim piętrze, schody podstemplowano drewnianymi belkami. W zeszłym roku ze względów bezpieczeństwa miasto na prośbę administracji zdecydowało się wyłączyć z użytkowania wszystkie lokale przy feralnej klatce. Znajdującym się na niższych piętrach kancelarii adwokackiej i kafejce internetowej wymówiono umowy najmu. Ale troje lokatorów komunalnych na ostatnim piętrze nadal tu mieszka.

Pan Daniel, który nadal mieszka w kamienicy, uważa, że już dawno lokatorów w niebezpiecznej klatce być nie powinno. - Na feralnym odcinku trzeba poruszać się przy ścianie - mówi pan Daniel. - Boimy się chodzić po tych schodach, ale urzędnicy bagatelizują problem, dopóki komuś nie stanie się krzywda - dodaje lokator trzeciego piętra.

W zarządzającej domem Administracji Nieruchomości Łódź-Centrum I przyznają, że wyłączenie lokalu użytkowego jest dużo prostsze niż w przypadku mieszkania. - Nie przedłuża się umowy najmu i sprawa jest rozwiązana. Firma szuka sobie lokalu gdzie indziej - wyjaśnia Mirosława Jankowska, zastępca dyrektora administracji. - Ale dla lokatorów trzeba znaleźć inne pomieszczenia - dodaje.

Podobnego argumentu używają pracownicy łódzkiego magistratu.

"3 lokale mieszkalne pozostają nadal zamieszkane z uwagi na brak odpowiednich lokali zamiennych. Z chwilą pozyskania odpowiednich lokali Wydział Budynków i Lokali będzie sukcesywnie przedstawiał propozycje najemcom" - wyjaśnia w piśmie biuro prasowe łódzkiego magistratu.

Urzędnicy dodają, że przygotowano już dokumentację potrzebną do remontu schodów. Jest ona uzgadniana z wojewódzkim konserwatorem zabytków w Łodzi. Julita Wieczorek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Łodzi, podkreśla, że za stan nieruchomości odpowiada jej właściciel.

- Jeśli lokatorzy mają wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa, powinni w pierwszej kolejności zwrócić się do właściciela - mówi Julita Wieczorek. - Jeśli zgłoszą się do nas, my też wystąpimy do niego o przedłożenie oceny technicznej budynku.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki