Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci piszą skargi na lekarzy i pielęgniarki. Sprawdź, z jakich powodów

Joanna Barczykowska
Pacjentom coraz częściej nie podoba się zachowanie lekarzy
Pacjentom coraz częściej nie podoba się zachowanie lekarzy 123RF
Nieuprzejmy lekarz, opryskliwa pielęgniarka czy wreszcie zła diagnoza i nieskuteczne leczenie. Pacjenci coraz częściej skarżą się na służbę zdrowia.

Do Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi każdego miesiąca wpływa kilkadziesiąt listów. Większość dotyczy podejrzeń o błędy lekarskie podczas leczenia. Często skarżą się też rodziny chorych, których nie udało się uratować. - Wielu pacjentów zwraca się do nas z prośbą o wyjaśnienie konkretnego przypadku. W zdecydowanej większości nie chodzi o błędy medyczne, lecz o niepowodzenie terapii. A medycyna nie jest w stanie pomóc każdemu - tłumaczy Adrianna Sikora, rzeczniczka Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.

Rośnie jednak liczba spraw, które trafiają na wokandę Okręgowego Sądu Lekarskiego w Łodzi. Tylko w ostatnim roku łódzki Sąd Lekarski musiał się zająć ponad 80 sprawami. W większości zakończonych spraw sąd upomniał lekarzy, jeden medyk stracił prawo do wykonywania zawodu lekarza przez najbliższych 12 miesięcy. Powód? Uchybienia w leczeniu pacjenta.

Większość spraw dotyczyła powikłań po chorobie lub śmierci pacjenta, 11 spraw było związanych z nieetycznym zachowaniem lekarza. Czterech pacjentów poskarżyło się na przyjęcie lub wymuszanie łapówki przez lekarza.Pacjentom przeszkadza też nieuprzejme zachowanie, brak uśmiechu, a nawet małomówność lekarza. W statystykach NFZ w Łodzi skargi na nieodpowiednie zachowanie lekarza lub pielęgniarki są najliczniejsze.

- Pacjenci są bardziej wyczuleni na zachowanie lekarza i pielęgniarki. Są też dużo bardziej drażliwi, dlatego często dochodzi do konfliktu - tłumaczy Anna Poturalska, psycholog. - Lekarze i pielęgniarki powinni przechodzić szkolenia z obsługi pacjenta, który jest klientem w służbie zdrowia i należy mu się odpowiednia jakość obsługi.

Mieszkańców woj. łódzkiego denerwuje też zbyt długie oczekiwanie na karetkę pogotowia, kiepskie warunki w szpitalach i źle wykonany sprzęt. Na to ostatnie poskarżył się m.in. 65-letni pan Roman z Łodzi, który zamówił u stomatologa protezę. Dentysta pobrał mu wycisk, zrobił protezę i wysłał pacjenta do domu. Okazało się, że pan Roman nie jest zadowolony.

- Proteza była krzywa. Nie mogłem swobodnie mówić, nie wspominając o jedzeniu. To skandal - mówi łodzianin. - Wróciłem do dentysty, by mi ją poprawił, ale on ani myślał przyznać się do błędu. Nie chciał zrobić nowej protezy ani poprawić starej - żali się łodzianin.

Sprawa 65-latka trafiła do działu skarg i wniosków łódzkiego NFZ. Pracownicy NFZ załatwili ją za pacjenta. Zwrócili się do stomatologa z prośbą o wyjaśnienia. Mimo zapewnień dentysty o jakości protezy, konsultant wojewódzki uznał, że jest ona krzywa. Stomatolog musiał zwrócić pieniądze, by pacjent mógł sobie zrobić nową protezę.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki