Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkrywamy Łódzkie: stał dwór szlachecki...

Wiesław Pierzchała
Dwór Plichtów w Byszewach rozsławił Jarosław Iwaszkiewicz
Dwór Plichtów w Byszewach rozsławił Jarosław Iwaszkiewicz Dziennik Łódzki/archiwum
Wśród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju, na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju stał dwór szlachecki... - pisał wieszcz ponad 150 lat temu. Nie mógł przewidzieć, że przyjdzie epoka PRL i wiejskie rezydencje - jako obce klasowo - zostaną skazane na zagładę. Na szczęście niektóre przetrwały i wciąż możemy je podziwiać. Także wokół Łodzi.

- Jedne z ciekawszych i najpiękniejszych dworów, które są godne zwiedzenia, znajdują się w Byszewach, Kruszowie, Giemzowie, Nakielnicy, Wodzieradach i Rzepiszewie - twierdzi Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków.

Najsłynniejszy z nich to klasycystyczny dwór, jaki Teodor Plichta postawił w Byszewach w XIX stuleciu. A to dlatego, że przed pierwszą i po pierwszej wojnie światowej przebywał w nim Jarosław Iwaszkiewicz. Tak pokochał to miejsce w dolinie Moszczenicy, że wracał do niego w swej twórczości. Przykładem jest znakomite, proustowskie opowiadanie "Panny z Wilka", w którym tytułowe Wilko to Byszewy. Aby poznać magię tego miejsca, wystarczy obejrzeć film Andrzeja Wajdy pod tym tytułem, w którym autor scenografii Allan Starski w sposób iście genialny wyczarował niezwykły klimat starego dworu. Oczywiście zdjęć nie kręcono w Byszewach, niemniej portret wiejskiej rezydencji został utrwalony na zawsze.

Czarnym dniem w dziejach dworu w Byszewach był 26 stycznia 2009 roku. W wyniku pożaru spłonął dach zabytkowego budynku razem z wyposażeniem. Na szczęście udało się odbudować - będącą w gestii państwowej agencji rolnej - rezydencję, tak, że nadal jest ona ozdobą gminy Nowosolna.

Mniej szczęścia miała inna "literacka" rezydencja. Chodzi o dwór Mazarakich w Żerominie pod Tuszynem, w którym przed wojną bywała w gościnie mieszkająca na Polesiu Maria Rodziewiczówna, autorka klasycznego "Dewajtisa". Kilka lat temu też wybuchł tam pożar i dziś dwór jest tylko porośniętą chaszczami ruiną. W przeciwieństwie do stojącego niedaleko dworu w Kruszowie, który jest w rękach prywatnych i w wyniku remontu odzyskał dawny blask. Postawił go w końcu XVIII wieku pułkownik Michał Ostrowski, poseł na sejmy i dworzanin króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. W 1911 roku Helena z Mazarakich Kopańska kupiła dwór i od tej pory rezydencje w Żerominie i Kruszowie połączyły więzy rodzinne, co podkreślała biegnąca wśród pól i łącząca oba majątki kolejka.

Klasycystyczny dwór z XIX wieku w Giemzowie (gmina Brójce) do drugiej wojny światowej pozostawał w rękach Żychlińskich. Podczas wojny - jak piszą autorzy cennej monografii "Dwory i pałace okolic Łodzi" - była w nim szkoła niemiecka, a w czasach PRL pozostał w rękach Żychlińskich, którzy zachowali resztki rozparcelowanego majątku. Po śmierci Stanisława Żychlińskiego w 1963 roku w dworze zamieszkała jego żona Izabella z dziećmi. W 1996 roku dwór z parkiem został sprzedany, zaś nowy właściciel przystąpił do remontu kapitalnego.

Kolejne wiejskie klasycystyczne rezydencje godne uwagi to: dwór Zechertów z XIX wieku w Nakielnicy pod Aleksandrowem, dwór Salomei i Kazimierza Leopoldów z lat 40. XIX stulecia w Rzepiszewie pod Szadkiem oraz modrzewiowy, z łamanym dachem, mający wspaniałe proporcje dwór Aleksandry Parczewskiej z 1825 roku w Wodzieradach (powiat łaski).

Poleca Wojciech Szygendowski
Jest on absolwentem Wydziału Architektury Politechniki Łódzkiej. Był miejskim konserwatorem zabytków, a od 2005 roku jest wojewódzkim konserwatorem zabytków. Wyk- łada ochronę środowiska kulturowego na UŁ.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki