Mężczyzna przyznał się do winy, ale tłumaczył, że pieszy wszedł na jezdnię w ostatniej chwili. Nie potrafił jednak wytłumaczyć, dlaczego porzucił część rozczłonkowanego ciała pieszego na miejscu zdarzenia, a pozostałą część dwa kilometry dalej przy drodze na Zieloną Górę.
- Mężczyzna tłumaczył, że jechał z prędkością 100 kilometrów na godzinę, co na tym terenie jest zdecydowanie zbyt dużą prędkością. Naszym zdaniem prędkość mogła być jeszcze większa. Powołamy biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych - tłumaczy prokurator Magdalena Kaleta, szefowa widzewskiej prokuratury.
Prokurator wystąpił o tymczasowy areszt dla 31-latka. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty - potrącenia pieszego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca wypadku. Grozi mu od 6 miesięcy do 12 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?