Turyści planujący zwiedzenie Görlitz i jadący pociągami Kolei Dolnośląskich zatrzymują się na dworcu w Zgorzelcu, skąd jest zaledwie 800 metrów torami do niemieckiej stacji. Niestety, autobusem lub pieszo turyści muszą nadrobić ponad 2 km drogi. To dziwna sytuacja, bo z dworca Zgorzelec Ujazd widać nawet dworzec po stronie niemieckiej. Kłopot powstał po tym, jak zlikwidowano pociągi jeżdżące z Wrocławia do Drezna.
Jakie przeszkody stoją na drodze, by polskie pociągi dojeżdżały do stacji w Görlitz? - Po pierwsze, w myśl niemieckich przepisów kolejowych polski tabor - bez niemieckich urządzeń systemu samoczynnego hamowania pociągu - nie może wjechać do stacji po niemieckiej stronie - mówi Justyna Stachniewicz z Kolei Dolnośląskich.
- Druga kwestia dotyczy gwarancji bezpieczeństwa prowadzonych przewozów. Niemiecki przewoźnik w swoich analizach stwierdza, że ryzyko jest zbyt duże. Chodzi o jeden semafor, który teoretycznie mógłby zostać przejechany z powodu braku niemieckiego urządzenia samoczynnego hamowania pociągu – dodaje.
Kwestia zmodernizowania taboru jest wykluczona: to rozwiązanie jest zbyt drogie dla polskiego przewoźnika. Mimo to trwają rozmowy ze stroną niemiecką.
Koleje Dolnośląskie starają się o możliwość wjazdu do Niemiec od pięciu lat. Na podstawie uregulowań prawnych i obowiązującego Miejscowego Porozumienia Granicznego nie mamy prawnych możliwości wjazdu polskimi pociągami do Görlitz. Porozumienie trzeba zmienić na szczeblu ministerialnym w Niemczech.
Mimo tych przeszkód Koleje Dolnośląskie w nowym rozkładzie, który będzie obowiązywać od 13 grudnia, planują, że pociągi wjadą na niemiecką stację. Teraz przez Zgorzelec nie jeździ żaden pociąg do Niemiec. W marcu, z powodu nierentowności, Przewozy Regionalne zlikwidowały połączenie do Drezna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?