Jan Antczak ze Zgierza w drogę na Jasną Górę wyruszył już po raz kolejny. W sandałach i grubych, góralskich skarpetach.
- Idę w intencji zdrowia dla syna i trzeźwości dla całego narodu- mówi. - Idzie się byle jak, bo jest gorąco. Na nogach na pewno będą pęcherze.
Ks. Jan Czekalski, kierownik zgierskiej pielgrzymki, do pogody podchodzi filozoficznie.
- Pielgrzymowanie to pozostawienie tego, czym żyjemy na co dzień, wejście w niewygody i trud, aby odkryć inne wartości - podkreśla kapłan.
W zgierskiej i pabianickiej pielgrzymce idzie do Częstochowy po 350 osób. Zgierzanie mają do przejścia ok. 160 km, pabianiczanie 130. Idą jednak do Częstochowy okrężną drogą, zahaczając o inne sanktuaria maryjne.
Natomiast w Łodzi do poniedziałku zapisało się około 1,5 tys. pątników. Łodzianie wyruszają po mszy o godz. 6 rano w kościele Matki Bożej Zwycięskiej przy ul. Łąkowej. Mają do przejścia około 130 km. W tym roku hasłem przewodnim łódzkiej pielgrzymki jest "Kościół w drodze".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?