Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krewni i znajomi w radach nadzorczych spółek z Łódzkiego

Piotr Brzózka
Prawie 6 tys. zł dorabia do pensji wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak w dwóch radach nadzorczych
Prawie 6 tys. zł dorabia do pensji wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak w dwóch radach nadzorczych Krzysztof Szymczak
Od kilkuset do nawet 5-6 tysięcy złotych można sobie dorobić do pensji, zasiadając w radzie nadzorczej miejskiej bądź państwowej spółki. Nie zawsze wystarczy być fachowcem. Dobrze do tego mieć wpływowych znajomych, albo należeć do odpowiedniej partii.

W Łodzi głośno o radach nadzorczych było ostatnio z dwóch powodów. Po pierwsze, stanowisko w drugiej już radzie dostał wiceprezydent miasta Marek Cieślak. Od dłuższego czasu nadzoruje on Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną, gdzie wcześniej był prezesem. Zarabia tu 3454 zł. Do tego wszedł właśnie do rady centrum targowego Zjazdowa, z wynagrodzeniem 2,5 tys. zł. W sumie do prezydenckiej pensji dochodzi mu ok. 6 tys. zł. Marek Cieślak jest też przedstawicielem miasta (a także łódzkiego... Caritasu) w Grupowej Oczyszczalni Ścieków. Tu jednak nie wchodzi w skład rady i nie pobiera wynagrodzenia.

Głośno też było w ostatnich dniach o radzie nadzorczej łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Prezydent miasta Hanna Zdanowska odwołała wszystkich swoich przedstawicieli, bo ci nie chcieli zwolnić prezesa spółki Włodzimierza Tomaszewskiego. Nowa rada bezzwłocznie spełniła to życzenie. Wśród wyrzuconych był Paweł Księżak, prywatnie zięć posła PO Stefana Niesiołowskiego. A w nowej radzie znalazł się między innymi Marcin Sałagacki, szef koła PO w Łasku.

Solidarność nadzorcza

Skoro wspomnieliśmy już o Grupowej Oczyszczalni Ścieków, warto zerknąć na skład rady nadzorczej tej spółki. Przewodniczy jej Waldemar Krenc, na co dzień szef Solidarności w regionie łódzkim. W GOŚ zarabia 3454 zł. Oprócz niego w składzie rady są też Marek Myszkiewicz-Niesiołowski, prywatnie brat posła Niesiołowskiego, Agnieszka Tylman (czyli była żona radnego PO Sebastiana Tylmana) oraz Witold Szczęsny Gerlicz, prawa ręka europosła PO Jacka Saryusz-Wolskiego. Stawkę uzupełniają Dominik Gralka i Eugeniusz Wojciechowski, znany profesor z Uniwersytetu Łódzkiego.

Co ciekawe, w roli reprezentantów gminy Łódź w radach nadzorczych spółek znajdujemy aż czterech obecnych bądź byłych szefów Solidarności Ziemi Łódzkiej. Oprócz wspomnianego Krenca, wymienić jeszcze należy Mariana Laskowskiego (członek prezydium zarządu regionu "S") oraz Bogdana Osińskiego (wiceprzewodniczący "S"), którzy pracują w radzie nadzorczej Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej. Pierwszy, jako szeregowy członek, dostaje 2638 zł, drugi - jako sekretarz 3015 zł. Z kolei w radzie Widzewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego odnajdujemy Henryka Formickiego. To były zastępca Krenca w Solidarności, dziś już na związkowej emeryturze. W WTBS zarabia 3015 zł.

Skąd tylu znaczących związkowców w roli reprezentantów gminy?

- Mogę mówić tylko za siebie - zarzeka się Waldemar Krenc. - Na zaufanie władz miasta zasłużyłem własną pracą. Odkąd jestem w radzie GOŚ, spółka ma dodatnie wyniki finansowe i jest najnowocześniejszą oczyszczalnią w Europie. Więc właściciel raczej ma powody do zadowolenia - przekonuje przewodniczący, który do GOŚ trafił za prezydentury Jerzego Kropiwnickiego.

W łódzkich radach znajdujemy wiele nazwisk kojarzonych właśnie z byłym prezydentem Łodzi, względnie z jego zastępcą Włodzimierzem Tomaszewskim. Na przykład w WTBS przewodniczącym rady nadzorczej jest Wojciech Kuś, były dyrektor wydziału budynków i lokali w łódzkim magistracie w czasach Kropiwnickiego (dostaje 3454 zł miesięcznie). W radzie Aquaparku zasiada Krzysztof Mączkowski, skarbnik Łodzi, odziedziczony przez obecne władze po Kropiwnickim (pracuje w radzie bez wynagrodzenia), zaś w ŁSI na stanowisku szefa rady ŁSI zasiada Jarosław Bauc, który wspólnie z Kropiwnickim pracował w rządzie Jerzego Buzka.

- Media się tym nie interesowały, ale rady to jeden z elementów układu z Tomaszewskim, w ramach podziękowania za poparcie dla Hanny Zdanowskiej przed II turą wyborów prezydenckich - mówi jeden z łódzkich radnych. Inny łódzki polityk mówi, że skład rad w mieście bardziej jest wynikiem układów towarzyskich niż partyjnych, podkreśla przy tym dobre relacje, jakie mają łączyć Jerzego Kropiwnickiego z Cezarym Grabarczykiem.

Tu zarabia, tam dorabia

A skoro już mowa o ludziach byłego ministra infrastruktury - wymienia się w tym gronie m.in. Romualda Bossakowskiego, szefa rady łódzkiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. To do niedawna ważny dyrektor na kolei, a od czerwca członek zarządu ŁSI.

Bossakowski to tylko jeden z przykładów pokazujących, że wiele osób łączy pracę na stanowisku menedżera w jednej firmie z posadą w radzie w innej spółce. Można tu wspomnieć o Krzysztofie Kamińskim, wiceprzewodniczącym rady MTŁ Spółka Targowa (od kilku dni jest też wiceprezesem MPK) oraz Waldemarze Olczyku, który zasiada w radzie WTBS, a jednocześnie jest zastępcą wojewódzkiego inspektora transportu drogowego i ważną postacią PO na łódzkim Widzewie.

Dodać można też przykład Przemysława Oszukowskiego, na co dzień dyrektora szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki, który zasiada w radzie MPO. W radzie MPK Łódź odnajdujemy dr. Rafała Majdę, kanclerza UŁ. Zaś w ŁSSE zasiada Jarosław Habura, prezes pabianickiego MZK - reprezentuje tu Skarb Państwa i wojewodę. Jako ciekawostkę można dodać, że Jarosław Habura to brat Krzysztofa Habury, starosty pabianickiego z PO. A ten z kolei reprezentuje nasze województwo w radzie nadzorczej Łódzkiej Agencji Rozwoju Regionalnego....

Wszędzie sami swoi

A jak obsadzanie rad wygląda w innych miastach regionu? W Radomsku szefami trzech miejskich spółek są członkowie Forum Samorządowo-Gospodarczego, z którego wywodzi się prezydent miasta. W TBS jest to Wojciech Nita, w MPK - Janina Łabudzka, w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej Filip Chybalski. W TBS dodatkowo zasiada Bartłomiej Kusiak, były radny miejski FSG, zaś w PGK pracuje również Mieczysław Zyskowski, były starosta, a obecnie radny (startował z list FSG).

W Łęczycy burmistrzem jest Andrzej Olszewski. Wcześniej był dyrektorem tamtejszego szpitala. Tymczasem w radzie nadzorczej Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej znajdujemy teraz Leszka Haducha, wieloletniego księgowego szpitala (na marginesie - szefem tej rady jest Wojciech Kowalkiewicz, prywatnie sąsiad burmistrza). Z kolei w radach TBS oraz Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej zasiada Wojciech Wodziński, zastępca dyrektora ds. administracyjno--eksploatacyjnych szpitala w Łęczycy.

Z kolei w Piotrkowie warto wymienić Zbigniewa Włodarczyka. To nauczyciel muzyki, dyrektor szkoły podstawowej, który w wyborach kandyduje do Rady Miasta z listy ugrupowania popierającego prezydenta Piotrkowa Trybunalskiego Krzysztofa Chojniaka. Zasiada również w radach nadzorczych dwóch spółek - MZK i Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej. Ma z tego ok. 2,8 tysiąca złotych miesięcznie.

W Piotrkowie widać też związki tego miasta z sąsiednią Moszczenicą. Po tym, jak kilka miesięcy temu wiceprezydent Piotrkowa Andrzej Kacperek zrezygnował z nadzorowania moszczenickiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, wójt desygnował do rady jego córkę, Olgę (nie pobiera wynagrodzenia). W tej samej radzie zasiada żona przewodniczącego Rady Miasta w Piotrkowie, Mariana Błaszczyńskiego, Małgorzata.

Współpraca: Aleksandra Tyczyńska, Justyna Sobczak, Jacek Dróżdż, Ewa Drzazga, Zbigniew Rybczyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki