Miłośnicy mocnych wrażeń zaczęli się gromadzić wzdłuż trasy Górnej już kilka minut po godz. 5 rano. Im dłużej trwało oczekiwanie na wybuch, tym walka o dogodne miejsce obserwacyjne się zaostrzała.
Saperzy co chwilę prosili o cofnięcie się za taśmę oddzielającą strefę ok. 200 metrów od komina. Kilkukrotnie niesfornych gapiów musiała uminać policja. Osoby, które wymykały się za taśmę kontrolowali jednak nie tylko mundurowi. Z tłumu kilkukrotnie poleciały wyzwiska. – odsuń się, nie jesteś przezroczysty! – można było usłyszeć wielokrotnie. W końcu zawyła syrena...
Wyburzą komin przy Demokratycznej: "Można to porównać do obalania drzewa" [ZDJĘCIA]
Pierwszy sygnał zapowiadał, że za 10 minut dojdzie do wybuchu. Druga syrena oznaczała, że detonacja nastąpi za 30 sekund. Ostatecznie około godz. 6.40 policja zablokowała drogi. Komin runął 10 minut później.
Wyglądało to dokładnie tak, jak zapowiadaliśmy w piątek. 140–metrowa żelbetowa budowla najpierw osiadła, „zastanowiła” się sekundę, przechyliła w kierunku Katowic i legła w gruzach. Zanim jeszcze komin uderzył o ziemię, złamał się w dwóch miejscach. Rozległy się oklaski zebranych widzów.
A miał kto klaskać, bo w pobliżu pojawiło się tysiąc osób z Łodzi i województwa. Poboczne uliczki zapełniły się samochodami z rejestracjami m.in. z Łęczycy, Zduńskiej Woli, Łowicza, Zgierza, Pabianic, Bełchatowa, no i oczywiście Łodzi. Wśród łodzian był pan Tomasz.
Dla mnie to było szczególne wydarzenie, bo mój dziadek brał udział w budowaniu tego komina. Dla mnie miał on nawet trochę taką sentymentalną wartość – mówi Tomasz Margiewicz. – Poza tym, warto było przyjść, bo to niecodzienna okazja w naszym regionie. Widać, to po tym, jak bardzo dużo ludzi przyszło i jak długo czekali. Ja tu stoję ponad godzinę, a sądzę, że wiele osób jest tutaj od piątej rano – komentował wnuk jednego z budowniczych Zakładu Energii Cieplnej „Ustronna”.
Wielu gapiów po zburzeniu narzekało, że wybuch był mało widowiskowy. – Niczym mnie to nie zaskoczyło. Wyglądało tak samo jak w internecie – powiedział jeden z młodych mężczyzn.
Do wysadzenia budowli firma CAMA sp. z o.o. z Krakowa wykorzystała 30 kg dynamitu. Wcześniej, wykonany był wyłom, który miał ukierunkować upadek żelbetowego komina. Do konstrukcji przymocowana była linka, która pokazywała w wskazywała w która stronę upadnie budowla.
Komin znajdował się na działce po Zakładzie Energetyki Cieplnej „Ustronna”. Władze Łodzi w marcu sprzedały teren przy ul. Demokratycznej 114 firmie Krotoski-Cichy za 7,5 mln zł. Pozakładowe budynki zostały usunięte w marcu. W miejsce elektrociepłowni stanie salon samochodowy. Ma być gotowy do końca 2016 r.
Film nadesłany przez czytelnika. Autor: Piotr Latuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?