Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzorcyzmy na Facebooku? Żegnam się i klikam: lubię to

Matylda Witkowska
Ksiądz Michał Misiak
Ksiądz Michał Misiak Jakub Pokora
Imienne błogosławieństwo z tzw. egzorcyzmem mniejszym zaoferował na portalu społecznościowym Facebook ksiądz Michał Misiak z Łodzi. Efekt? W ciągu kilku dni prawie 250 osób zamówiło u niego ponad 2 tys. modlitw.

"Jeżeli pragniesz otrzymać kapłańskie błogosławieństwo, to śmiało pisz swoje imię lub osobę, za którą chcesz się modlić w komentarzach" - napisał na swoim profilu ks. Misiak. Codziennie wieczorem sprawdza profil i czyta komentarze. Jeśli odmówi modlitwę, oznacza komentarz przyciskiem "lubię to".

Jak tłumaczy łódzki duchowny, błogosławienie innych to jedno z zadań kapłana. - Często idąc ulicą, modlę się za ludzi jadących tramwajem czy za rodziny mieszkające w danej kamienicy - tłumaczy ks. Misiak.

Do przeniesienia modlitw do internetu natchnął go papież Benedykt XVI. - Papież wzywa nas, żebyśmy szukali nowych form ewangelizacji. Internet jest środkiem, którego nie można pominąć - mówi ks. Misiak.

Jak podkreśla łódzki duchowny, modlitwa za internautów jest bardzo potrzebna. - Szatan zbiera przez internet ogromne żniwo. Są osoby uzależnione od serwisów społecznościowych i serwisów aukcyjnych, nie mówiąc już o internetowej pornografii - mówi ks. Misiak.

Kreślę znak krzyża przed monitorem lub wyświetlaczem komórki i naciskam przycisk: "wyślij"

Osobom, które przez internet wpadły w kłopoty, pomóc ma odmawiany przez niego tzw. egzorcyzm mniejszy. To modlitwa o zawierzenie danego człowieka Bogu i odcięcie od wpływów demonicznych. W przeciwieństwie do znanych z filmów egzorcyzmów wielkich, które odprawiają wyłącznie egzorcyści, taką modlitwę może zmówić każdy kapłan.

Chętnych nie brakuje. W ciągu kilku dni komentarze umieściło prawie 250 osób. Rekordziści zamówili hurtem imienne modlitwy za 20 osób. Proszą o westchnienie w intencji najbliższych: niewierzących dzieci, rozwiedzionych rodziców, osób w żałobie czy chorych.

- Zmówienie tylu modlitw zajmuje sporo czasu - przyznaje ks. Misiak. - Ale czytam komentarze, wymieniam każdego z imienia, odmawiam modlitwę, kreślę znak krzyża przed monitorem lub ekranem komórki i naciskam "wyślij" - wyjaśnia duchowny.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki