Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Ćwiek: Nauczyciele zastrajkują z końcem września, jeśli rząd nie odpowie na ich postulaty

Marcin Bereszczyński
Jerzy Marek Ćwiek
Jerzy Marek Ćwiek Krzysztof Szymczak
Z Jerzym Markiem Ćwiekiem, prezesem łódzkiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego, rozmawia Marcin Bereszczyński

ZNP ogłosił, że wchodzi w spór z rządem. Czy wkrótce dojdzie do strajku nauczycieli?
Wszystko zależy od strony rządowej. Mamy konkretne postulaty i czekamy na odpowiedź rządu. 21 września podejmiemy decyzję o dalszych działaniach czy też formach protestu. Nie jest wykluczone, że na początku października odbędzie się poważna akcja protestacyjna - strajk ostrzegawczy lub strajk polegający na tym, że nauczyciele nie przystąpią do pracy.

Strajk przed wyborami to forma silnego nacisku. Protest celowo odbędzie się w tym czasie?
Ostatnio co roku mamy wybory, więc prawie nieustannie jest okres przedwyborczy. Nasza akcja trwa od ubiegłego roku. Wtedy przedstawiliśmy związkowe postulaty. Nie było woli rozmów, więc to nie nasza wina, że spór z rządem przeciągnął się.

Dlaczego nauczyciele tak bardzo bronią Karty nauczyciela?
To swoisty układ pracy, który określa jej warunki w każdej szkole - zasady zatrudniania i awansowania, czas pracy, wysokość wynagrodzenia, ale także i obowiązki nauczycieli. Karta zapewnia stabilizację pracy, ale jest też gwarancją wysokiej jakości oświaty. Bez Karty na pewno nie będzie dobrej edukacji. Nie pozwolimy wyrzucić jej na śmietnik, jak chce MEN.

Wśród postulatów ZNP jest sprzeciw wobec likwidacji szkół. Czy to słuszny postulat w sytuacji, gdy mamy niż demograficzny i zamykanie szkół jest oczywiste?
Skala likwidacji szkół jest ogromna. Mamy o tysiąc szkół podstawowych mniej niż dziesięć lat temu. Sytuacja demograficzna wymusza zamykanie szkół, szczególnie na wsi, ale są przykłady wielu miast, które likwidują placówki szkolne, aby zaoszczędzić w budżetach. Zamykanie szkół to też duży problem społeczny i kulturowy. Dlatego wychodzimy z inicjatywą ustawodawczą, aby pomóc samorządom i zdjąć z nich odpowiedzialność za nauczycielskie wynagrodzenia. ZNP proponuje finansować je w drodze dotacji celowej, gwarantowanej przez państwo.

Pensje to kolejny postulat. Nauczyciele nie mieli podwyżek od 2012 r. Inne branże czekają na nie od 10 lat lub dłużej.
Każdy chce zarabiać godnie. Nasz zawód stał się mało atrakcyjny dla młodych. Absolwenci uczelni pedagogicznych nie chcą pracować w szkołach i często wybierają pracę na zmywaku w Londynie. Od lat w rankingach zarobków pensje pracowników oświaty są na szarym końcu. Postulat podwyżki płac o 10 proc. jest bardzo zasadny.

Wcale nie zarabiacie tak źle. Są wakacje i ferie, gdy nauczyciel nie pracuje. W dodatku ma tylko 20 godzin lekcyjnych, więc stawka za godzinę wychodzi wysoka.
Proszę osoby, które formułują takie zarzuty, o zachowanie rozsądku. Z badań wynika, że nauczyciel pracuje średnio 47 godzin w tygodniu. Oprócz zajęć dydaktycznych wykonuje wiele innych zadań, dokształca się, spotyka z rodzicami, wyjeżdża na zielone szkoły. W wakacje też pracuje jako wychowawca grup kolonijnych lub pomaga przy remontach w szkole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki