Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz mniej osób w Łódzkiem stara się o miejsce na aplikacji adwokackiej

Agnieszka Jasińska
Maciej Stanik
Coraz mniej osób stara się o miejsce na aplikacji adwokackiej. W tym roku spadek wynosi prawie 20 proc. w porównaniu z 2014 r.

Młodzi ludzie nie chcą już być prawnikami. Adwokat przestał być prestiżowym zawodem. Jest coraz więcej bezrobotnych absolwentów prawa. Dlatego aplikacja adwokacka cieszy się w Łodzi i regionie coraz mniejszym zainteresowaniem.

Adwokat Jarosław Szymański, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi wylicza, że w tym roku o miejsce na aplikacji adwokackiej starają się tylko 94 osoby. Rok temu było to 114 osób. Dwa lata temu, w 2013 r., do egzaminu na aplikację adwokacką przystąpiło 130 osób.

Aplikacja adwokacka to duży wydatek. Kosztuje prawie 17 tys. zł, z czego 1.400 zł trzeba zapłacić za sam egzamin.

- Młodzi ludzie ciężko pracują, by osiągnąć wymarzony tytuł zawodowy. Studia prawnicze są trudne. Niestety, wieloletnie wyrzeczenia nie zawsze idą w parze z sukcesem finansowym - mówi mecenas Piotr Kaszewiak, rzecznik Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi. - Rynek usług prawniczych ulega nasyceniu. Duża liczba prawników na rynku coraz częściej stawia młodych adwokatów przed problemem, czy inwestować znaczne pieniądze w otwarcie własnej kancelarii.

W Izbie Adwokackiej w Łodzi czynnych zawodowo jest prawie 900 adwokatów. Razem z seniorami, radcami prawnymi i pracownikami naukowymi to 1.028 osób. Dla porównania: w 2012 r. było ich 833. Trzeba zaznaczyć, że zasięg Izby nie pokrywa się z granicami Łódzkiego. Obejmuje on Łódź, Sieradz, Wieluń, Skierniewice, Łowicz i Kutno.

- Kiedyś prawników było mniej i konkurencja była mniejsza - zaznacza mec. Kaszewiak. - Ustawodawca stopniowo obniżał wymagania przyjęcia na aplikację, dlatego łatwiej dziś zostać adwokatem i zdać egzaminy, przez co znacznie wzrosła rzesza osób wykonujących ten zawód.

Mecenas Kaszewiak zaznacza, że prawnicy nie mogą się reklamować.

- Dlatego młodym ludziom trudno spektakularnie rozpocząć karierę. Na zaufanie klientów trzeba pracować cierpliwie i przez lata - mówi mecenas Kaszewiak. - Poza tym otworzenie własnej kancelarii to duży wydatek. Klientów trzeba przyjmować w godnym miejscu. Do tego adwokaci, jak każdy przedsiębiorca, muszą ponosić wszystkie koszty prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Wolnych dni i wakacji jest bardzo mało. Od godz. 8.30 często do 15 uczestniczymy w rozprawach w sądzie, po godz. 16 przyjmujemy klientów w kancelariach. Do tego dochodzi pisanie pism procesowych.

Adwokat Kaszewiak przyznaje, że są osoby, które po studiach prawniczych rezygnują z aplikacji.

- Zakładają firmy odszkodowawcze i doradzają. Klientów nie mogą jednak reprezentować przed sądem, dlatego pełnią rolę pośredników pomiędzy klientami a adwokatami - powiedział nam mecenas Kaszewiak. - Wiele osób znajduje zatrudnienie w urzędach albo bankach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki