Informację o 10-letnim chłopcu, który miał zatruć się dopalaczami na ul. Kazimierza, pabianiccy policjanci otrzymali w poniedziałek (31 sierpnia) około południa. Gdy dotarli na miejsce, była tam już karetka pogotowia. Ratownicy zajmowali się chłopcem.
- Kontakt z 10-latkiem był utrudniony - mówi kom. Joanna Szczęsna z KPP w Pabianicach. - Z jego bełkotliwej mowy wywnioskowaliśmy, że wcześniej, w towarzystwie swojego 12-letniego kolegi, wypalił jakiś susz roślinny z opakowania, które rzekomo znaleźli na podwórku.
Policjanci nie natrafili na opakowanie ani pozostałości suszu. Chłopiec przewieziony został do pabianickiego szpitala.
- Wyjaśniamy sprawę - mówi kom. Szczęsna. - Gdy tylko z chłopcem da się nawiązać normalny kontakt, będziemy ustalać skąd miał te środki.
Zobacz też:
Dopalacze niszczą rodzinę. Źródło: Uwaga! TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?