Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Willa "Klara" na Rudzie odnowiona [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Słynna willa "Klara" w Lesie Rudzkim odzyskała dawny blask! Stało się to za sprawą prywatnego inwestora, który kupił od miasta zabytkową, bliską ruiny rezydencję i ją odnowił.

Właściciel pragnie przywrócić dawny klimat tego bardzo magicznego miejsca wśród starodrzewu. Jego ozdobą będzie po odnowieniu niezwykła grota z fontanną, która "zagrała" w filmie Andrzeja Wajdy "Ziemia obiecana". To w niej odbyła się tajemna schadzka Karola Borowieckiego oraz lubieżnej i demonicznej Lucy Cucker. Parę namiętnych kochanków znakomicie zagrali Daniel Olbrychski i Kalina Jędrusik.

A wszystko zaczęło się na przełomie XIX i XX wieku, kiedy Bank Handlowy Natanson i synowie z Warszawy przejął za długi tereny leśne w Rudzie Pabianickiej, podzielił je na działki i przystąpił do sprzedaży. Nabywcami byli m.in. łódzcy fabrykanci i finansiści, którzy upodobali sobie mający swój mikroklimat Las Rudzki jako doskonałe miejsce letniego wypoczynku.

Jednym z nich był Teodor Steigert. W 1903 roku za 6 tys. rubli kupił działkę przy obecnej ul. Letniskowej i za taką samą kwotę sprzedał ją w 1909 roku innemu znanemu przedsiębiorcy Franciszkowi Kindermannowi, Niemcowi z Saksonii, który stał się twórcą potęgi rodu. Swoją fabrykę wyrobów wełnianych i bawełnianych wybudował u zbiegu ul. Andrzeja Struga i Łąkowej. Po ostatniej wojnie znalazły w niej lokum drukarnia akcydensowa i zakłady cukiernicze "Optima".

Czy Teodor Steigert w ciągu sześciu lat zdążył tam wybudować wypoczynkową rezydencję? Raczej nie, jako że działka z willą byłaby warta znacznie więcej niż 6 tys. rubli, chociaż nie można wykluczyć sytuacji, że obie strony podały starą cenę, żeby zagrać na nosie fiskusowi i "zaoszczędzić" na podatkach. Jednak ryzyko wpadki było zbyt duże, aby sprzedający i kupujący zdecydowali się na taki przekręt. Dlatego wszystko wskazuje na to, że willę wybudowano zaraz po nabyciu działki przez Kindermannów w 1909 roku.

Inwestorem był syn Franciszka - Juliusz Kindermann, właściciel fabryki przy ul. Łąkowej 23 (dziś jest w niej hotel Focus) i pałacu przy ul. Piotrkowskiej 137 (teraz jest tam siedziba ZNP i PAN) ze słynną mozaiką na frontonie. Ta miejska rezydencja została zbudowana w latach 1907-09. Gdy była już gotowa można było pomyśleć o letniej siedzibie. Juliusz Kindermann pomyślał i wzniósł wśród drzew piętrową, murowaną, eklektyczną z akcentami późnej secesji willę z wieżą. Nazwał ją "Klara" na cześć swej żony - Klary ze Steigertów.

Po śmierci Juliusza w 1932 roku wypoczynkową rezydencję najpewniej odziedzczyło dwoje z czworga jego dzieci: Juliusz Artur i Lidia, która wyszła za mąż za przedstawiciela znanego rodu fabrykanckiego Schweikertów. Co ciekawe, gobelin przedstawiający willę "Klara" i jej otoczenie do dziś wisi w hallu na I piętrze pałacu Kindermannów przy ul. Piotrkowskiej. Składa się z trzech części: pośrodku mamy willę, z lewej strony grotę, a z prawej fontannę.

Działka przy ul. Letniskowej była tak obszerna, że postanowiono wybudować na niej kolejną letnią rezydencję. Kiedy? Prof. Krzysztof Stefański z UŁ, wybitny znawca łódzkich zabytków, uważa, że zbudowano ją dla Juliusza Artura Kindermanna w 20-leciu międzywojennym, na co wskazuje jej styl modernistyczny. Mogło być jednak tak, że postawiono ją około 1914 roku, a potem przebudowano. Z ustaleń Piotra Ugorowicza z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi wynika bowiem, że druga willa z pewnością stała już w 1914 roku, ponieważ podczas działań wojennych w tym roku została częściowo zniszczona przez pociski artyleryjskie i w 1919 roku Kindermannowie wystąpili o odszkodowanie do państwowej komisji zajmującej się szacowaniem straty wojennych.

Obie wille były w rękach Kindermannów do drugiej wojny światowej, a po jej zakończeniu zostały przejęte przez państwo i przeznaczone na cele oświatowe. W murach obu rezydencji mieściły się Gimnazjum nr 23 i XX Liceum Ogólnokształcące. Tak było do lat 50., po czym wille zamieniono na ośrodek kolonijny, do którego z czasem - w dobie Gierka - zaczęły przyjeżdżać dzieci naszych rodaków mieszkających za granicą.

- Podczas roku szkolnego docierały tutaj dzieci z rodzin niezamożnych uczące się w klasach trzecich i czwartych szkół podstawowych w Łodzi - wspomina mieszkająca w pobliżu Teresa Uss. - Turnusy trwały sześć tygodni i uczestniczyło w nich około 120 uczniów. Podczas wakacji zaś przybywały tutaj na kolonie dzieci Polonii z wielu krajów, między innymi z Niemiec, Francji, Szwecji, a nawet z USA.

Na początku 1996 roku gmina Łódź przejęła od skarbu państwa "Klarę" razem z działką (prawie 2 ha), ale nie mogła jej zagospodarować, ponieważ nie chciała się z niej wyprowadzić Niezależna Formacja Ekologiczna "Zielona Polska", która otrzymała obiekt w bezpłatne użytkowanie od poprzedniego właściciela - Kuratorium Oświaty i Wychowania w Łodzi. Sprawa trafiła do sądu.

Proces ciągnął się do maja 2005 roku i zakończył się sukcesem gminy Łódź. Wkrótce Rada Miasta postanowiła przekazać "Klarę" Fundacji Pomocy Dzieciom "Happy Kids", która po pewnym czasie wycofała się z przejęcia obiektu ze względu na wysokie nakłady, jakie musiałaby ponieść. Radni sprzedali więc willę i w ten sposób uratowali ją przed zniszczeniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki