Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mechatronika przyszłością w kształceniu zawodowym?

Paweł Patora
Kwalifikacje zdobyte w Regionalnym Ośrodku Edukacji Mechatronicznej okażą się nieocenione w pracy zawodowej
Kwalifikacje zdobyte w Regionalnym Ośrodku Edukacji Mechatronicznej okażą się nieocenione w pracy zawodowej Krzysztof Szymczak
- Większość urządzeń przemysłowych to urządzenia mechatroniczne, a mechatronika stanowi interesujące powiązanie mechaniki, elektroniki i informatyki - mówi Janusz Moos, dyrektor Łódzkiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego. O kształceniu zawodowym i działalności łódzkiego centrum z Januszem Moosem rozmawia Paweł Patora.

Kiedy rodzice powinni zacząć zastanawiać się nad wyborem zawodu dla swojego dziecka - w liceum, gimnazjum, czy może jeszcze wcześniej?
Już w przedszkolu powinno się zaczynać edukację przedzawodową. Później należy ją kontynuować w szkole podstawowej i gimnazjum. W naszym centrum istnieje pracownia edukacji przedzawodowej, w której uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów trenują różne czynności manipulacyjno-motoryczne. Na przykład, pracują na obrabiarkach i budują różne układy elektryczne. Mają w tej pracowni możliwość sprawdzić siebie. Doradcy zawodowi obserwują tych uczniów. Jest to droga do identyfikacji predyspozycji ucznia do uczenia się w szkole zawodowej.

Jednak już w gimnazjum trzeba podjąć decyzję o wyborze drogi kształcenia zawodowego…
Dlatego właśnie w gimnazjach istnieje bardzo rozbudowany, utworzony przez Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego, system doradztwa zawodowego. Obejmuje on współpracę z pracodawcami, między innymi z Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną w sprawie informowania uczniów o możliwościach pracy w różnych firmach. Prowadzimy też Forum Pracodawców, podczas którego pracodawcy zastanawiają się nad tym, w jaki sposób dotrzeć do uczących się w gimnazjach, żeby podjęli decyzję o wyborze szkoły zawodowej jako kolejnego elementu drogi edukacyjnej.

Czy rodzice zainteresowani wyborem zawodu dla swojej pociechy mogą w Łódzkim Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego otrzymać informację o predyspozycjach ich dziecka?
Tak. Wystarczy, że zgłoszą się do naszego Ośrodka Doradztwa Zawodowego, przy którym prowadzimy punkt konsultacyjny dla rodziców i uczniów. W ośrodku tym przeprowadzamy badania predyspozycji uczniów, między innymi stosując testy psychologiczne. Punkt konsultacyjny jest ważnym elementem naszego systemu doradztwa zawodowego.

A inne elementy?
Na przykład, zajęcia dla uczniów gimnazjów prowadzone przez doradców zawodowych. Łódzkie Centrum ma piętnastu takich doradców. Oni w różnych formach organizacyjnych prowadzą działania ukierunkowane na podejmowanie decyzji uczących się o wyborze tej szkoły ponadgimnazjalnej, która jest zgodna z ich predyspozycjami. I to jest ten wstęp do edukacji ściśle zawodowej, czyli ukierunkowanej na osiąganie przez uczących się w szkołach zawodowych kwalifikacji zawodowych zgodnych z potrzebami rynku pracy.

Czy te potrzeby są dobrze rozpoznane?
Dążymy do jak najlepszego ich poznania. W tym celu utworzyliśmy Obserwatorium Rynku Pracy dla Edukacji. Od innych obserwatoriów rynku pracy różni się tym, że służy wyłącznie edukacji. Współpracujemy z obserwatorium Wojewódzkiego Urzędu Pracy i dopełniamy się. Nasze obserwatorium prowadzi pogłębione badania, które mają odpowiedzieć na pytania o kwalifikacje ważne dla rynku pracy nie tylko dzisiaj, ale też jutro i pojutrze. Stanowi istotną bazę informacyjną dla organizatorów edukacji zawodowej, projektujących kierunki kształcenia, a wreszcie dla systemu doradztwa zawodowego, dla uczniów, rodziców uczniów itd. Obserwatorium Rynku Pracy to grupa dobrze przygotowanych do tych prac socjologów i bardzo się cieszę, że nasz model edukacji przedzawodowej i doradztwa zawodowego jest upowszechniany w całym kraju.

Czy są już wymierne wyniki wprowadzenia tego systemu w Łodzi?
Nasze działania przyczyniły się do wzrostu liczby uczniów w technikach. Dzięki wynikom tych obserwacji wprowadzono nowe kierunki kształcenia. Dyrektor szkoły, który planuje nowy kierunek kształcenia, często zamawia w naszym Obserwatorium Rynku Pracy ekspertyzę, która jest pomocna w podejmowaniu takiej decyzji. Nasze ekspertyzy są i będą pomocne także w projektowaniu standardów kwalifikacji zawodowych oraz w odpowiadaniu na pytania, jak organizować uczenie się w szkole zawodowej w systemie zadaniowym, zwanym też systemem modułowym.

Na czym polega ten system?
Na uczeniu się poprzez wykonywanie przez uczniów rzeczywistych zadań zawodowych transportowanych z procesu pracy. To zbliży szkołę zawodową do potrzeb rynku pracy. Bardzo pracowaliśmy nad utworzeniem modelu kształcenia zadaniowego i wszystko robimy, żeby w większości szkół zawodowych ten model funkcjonował. Pierwszą koncepcję takiego kształcenia stworzyliśmy już 10 lat temu. Opracowaliśmy programy dla szkół policealnych i przygotowaliśmy pierwsze programy kształcenia modułowego dla średniego szkolnictwa zawodowego. Teraz już jest bogate instrumentarium dydaktyczne do organizowania takiego kształcenia. W ramach Forum Pracodawców zwracamy się do nich o wskazywanie zadań zawodowych, śledzimy nowe trendy w edukacji zawodowej, uczestniczymy w spotkaniach z pedagogami pracy itd. To wszystko spowodowało, że podjęliśmy prace nad upowszechnieniem edukacji mechatronicznej.

Dlaczego uważa Pan to za ważne zadanie w edukacji zawodowej?
Ponieważ mechatronika określa nie tylko zawód. To cała filozofia kształcenia zawodowego. Teraz większość urządzeń przemysłowych to są urządzenia mechatroniczne. Mechatronika ma wymiar interdyscyplinarny i transdyscyplinarny. Stanowi interesujące powiązanie mechaniki, elektroniki i informatyki, ale tę triadę trzeba dobrze rozumieć. Udało się nam stworzyć model edukacji mechatronicznej. Współpracujemy z kierowanym przez prof. Sławomira Wiaka Instytutem Mechatroniki i Systemów Informatycznych Politechniki Łódzkiej. Prof. Wiak jest nie tylko wybitnym mechatronikiem, ale też osobą, która czuje edukację mechatroniczną. Jest opiekunem naukowym naszych laboratoriów.

Ale przecież nauczenie się obsługi urządzeń mechatronicznych oznacza zdobycie dość wąskich kwalifikacji…
Nieprawda. Ci, którzy nauczą się obsługi takich urządzeń, będą mogli pracować w różnych zawodach, bo mamy tu do czynienia z transferem umiejętności. Kto zdobędzie umiejętności poprzez pracę w laboratorium robotyki, gdzie są roboty Mitsubishi, a w przyszłości spotka się z innymi rozwiązaniami robotów, będzie transferował zdobyte umiejętności pracując przy tych nowych robotach. Pracownia robotyki jest jedną z kilku pracowni Regionalnego Ośrodka Edukacji Mechatronicznej. Mamy w nim zainstalowaną także zautomatyzowaną linię technologiczną, a takie linie są dwie w Europie - u nas i w Berlinie. To był projekt unijny. Mamy też w ośrodku pracownię urządzeń mechatronicznych i pracownię, w której uczniowie mogą budować układy mechatroniczne, mamy znakomite urządzenia z zakresu pneumatyki i hydrauliki, mamy mechanikę pojazdową i nowoczesną pracownię obrabiarek sterowanych numerycznie. Instrumentarium techniczno-dydaktyczne jest więc znakomite. Rozbudowujemy teraz te pracownie i robimy wszystko, aby one odwzorowywały technologie, które już funkcjonują w przemyśle, bądź będą funkcjonować.

Od niedawna trwają starania o odbudowanie w Polsce sprawnego szkolnictwa zawodowego, które przez wiele lat było zaniedbane. Jednak instytucja, którą Pan kieruje, zawsze dążyła do wysokiego poziomu edukacji zawodowej. Kiedy i jak to się zaczęło?
Ponad 15 lat temu brałem udział w przygotowaniu, na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej, modelu centrów kształcenia praktycznego. Miały one powstać w każdym dużym powiecie i miały dysponować najnowszymi technologiami dla potrzeb kształcenia zawodowego uczniów różnych szkół. Minister przyjął ten przygotowany przez nas model i zdecydował, że pierwsze centrum kształcenia praktycznego powstanie w Łodzi. Ja powiązałem to z placówką doskonalenia nauczycieli, zakładając, że drogie instrumentarium techniczno-dydaktyczne powinno służyć zarówno uczniom, jak i nauczycielom.

Teraz Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego to już dojrzała, duża instytucja…
W różnych formach doskonalenia zawodowego w Centrum co tydzień bierze udział po 1.200 uczniów różnych szkół. Rocznie z naszych usług edukacyjnych korzysta ok. 120 tysięcy osób. Są to osoby dorosłe i młodzież uczestnicząca w prowadzanych u nas zajęciach a także uczniowie, którzy biorą udzia w stu konkursach umiejętności, które co roku organizuje nasze centrum.

Jakie zajęcia organizujecie dla osób dorosłych?
Potrzebą naszych czasów jest uczenie się przez całe życie. W ramach edukacji ustawicznej prowadzimy zajęcia ukierunkowane na osiągnięcie nowych kwalifikacji zawodowych przez osoby dorosłe, które poszukują pracy bądź pracują w jakichś firmach i chcą zdobyć nowe kwalifikacje zawodowe. Efektem kursów, które organizowane są w pracowniach obrabiarek sterowanych numerycznie, jest stuprocentowe zatrudnienie uczestników. Zapotrzebowanie na te kwalifikacje jest bardzo duże. Mamy zainstalowane najnowsze obrabiarki sterowane numerycznie z najnowocześniejszym oprogramowaniem.

O jakich polach działalności Centrum jeszcze Pan nie mówił?
Na wymienienie wszystkich zapewne nie starczy miejsca. Powiem więc tylko, że niektóre zajęcia prowadzimy w systemie zdalnym. Wypracowaliśmy model kształcenia na odległość. Duże znaczenie przywiązujemy też do funkcjonowania Akademii Młodych Twórców, skupiającej uczniów szczególnie uzdolnionych, którzy w wyniku funkcjonowania w tej akademii stają się autorami różnych ciekawych rozwiązań.

Jaka przyszłość czeka polskie szkolnictwo zawodowe?
Kształcenie zawodowe będzie polegało na tworzeniu uczącym się warunków do samodzielnego wytwarzania wiedzy. Chodzi o to, żeby uczniowie czuli się autorami wytwarzania określonych rozwiązań. W naszym Centrum nie ma żadnych lekcji i dzwonków. Uczniowie otrzymują informacje na temat zadań, jakie mają wykonywać. Tworzone są grupy zadaniowe i w tych grupach szukają rozwiązania określonego problemu. Jeśli brakuje im wiedzy teoretycznej, szukają jej w internecie. Jest też nauczyciel mentor wspomagający proces samodzielnego uczenia się.

Czy szkół zawodowych w Polsce nie jest za mało?
Infrastruktura szkolnictwa zawodowego jest wystarczająca. Tym bardziej wystarczy szkół po wdrożeniu do praktyki edukacyjnej modelu Polskie Ramy Kwalifikacji, według którego edukacja powinna być prowadzona w trzech nurtach: formalnym, oznaczającym uczenie się w szkole, poza formalnym - uczenie się poprzez udział w różnych kursach i tam osiąganie kwalifikacji oraz w trybie nieformalnym, a więc poprzez samodzielne uczenie się bez ingerencji nauczyciela. Polski system edukacji powinien doprowadzić do zrównoważenie tych trzech trybów. Dlatego są potrzebne właśnie centra edukacyjne. Miejsca, w których mogą przebywać uczniowie z różnych szkół zawodowych, bo tam jest zlokalizowane superwyposażenie odwzorowujące najnowsze technologie. Nie ma przecież możliwości, żeby każda szkoła była wyposażona w obrabiarki sterowane numerycznie. Nie ma też takiej potrzeby.

Rozmawiał Paweł Patora

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki