Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener ŁKS: - Jeśli będziemy grać to co potrafimy, to mamy trzy punkty

Dariusz Piekarczyk
Marek Chojnacki prowadzi w tym tygodniu ŁKS Łódź sam, bo Dariusz Bratkowski przebywa z reprezentacją Polski do lat 19
Marek Chojnacki prowadzi w tym tygodniu ŁKS Łódź sam, bo Dariusz Bratkowski przebywa z reprezentacją Polski do lat 19 Krzysztof Szymczak
W najbliższą sobotę ŁKS Łódź gra w Radomiu z Bronią. Tylko zwycięstwo pozwoli "Rodowitym" na pozostanie w czołówce trzecioligowej tabeli.

Obie dużyny przystąpią do tego spotkania w zgoła innych nastrojach. ŁKS Łódź wygrał w Białobrzegach z Pilicą 2:1, zaś Broń zebrała w Warszawie baty od Polonii 0:4.

- Widziałem mecz Polonii z Bronią - mówi Marek Chojnacki, trener ŁKS Łódź. - Mimo, że przegrali wysoko, to nadal są groźną drużyną. Wprawdzie odszedł od nich Mariusz Marczak, ale jest Piotr Nowosielski. On sporo potrafi. Jeśli jednak będziemy grać to co potrafimy, nie przez 20 czy 30 minut, lecz znacznie dłużej, to spokojnie powinnismy zgarnąć trzy punkty.

Marek Chojnacki dodaje, że w Radomiu będzie mógł wystawić najsilniejszy skład. Żaden piłkarz nie narzeka na kontuzje. Nikt nie pauzuje za kartki.

- Tomasz Dziubiński, trener Broni, widział z kolei ŁKS w meczu z Pilicą Białobrzegi - mówi Sylwester Szymczak, dziennikarz sportowy z Radomia. - Jego zdaniem łodzianie nie pokazali nic wielkiego, wygrali bo byli lepsi fizycznie.

Broń ma za to być silniejsza na sobotnie spotkanie. Po kontuzji dojdzie Tunezyjczyk Wajih Bouchniba. W pełnej dyspozycji powinien być Jan Kowalski, który także był kontuzjowany. W Warszawie grał już 45 minut. Działacze Broni mają nadzieję, że uda im się potwierdzić Adriana Dziubińskiego, który rozstał się z Pogonią Siedlce. Co ciekawe na mecz do Radomia wybiera się kilkuset fanów ŁKS, choć mają oficjalny zakaz wyjazdu w zorganizowanej grupie.

Robert Muszyński, dyrektor Broni Radom, potwierdza, że kibice z Łodzi pytali o możliwość zakupu 500 biletów.

- Pewnie tylu ich nie przyjedzie, ale z 200 będzie - ma nadzieję Sylwester Szymczak. - Kibice Broni nie mają nic przeciwko temu, aby fani z Łodzi siedzieli wspólnie z nimi. W przeszłości kibice obu drużyn przyjaźnili się, stąd ten gest.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki