18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie kanały i tajemnicza podziemna katedra [ZDJĘCIA]

Łukasz Kaczyński, Matylda Witkowska
Łódzkie kanały i podziemne zbiorniki służyły już jako scenografia do filmu i sala koncertowa. A może na stałe oddać je zwiedzającym?

Niezwykłe przeżycie było udziałem wybrańców, którzy w czwartek słuchali Kwartetu Czterech Kultur w opróżnionym zbiorniku podziemnym na Stokach. Podziemna katedra to jedno z najciekawszych miejsc łódzkiej kanalizacji. Ale warte obejrzenia są też zbiorniki na Polesiu czy miejsca, w których kręcono filmy. Czy jest możliwość udostępnienia ich zwiedzającym?

Róże grożą łódzkiej wodzie

"Podziemna katedra" - tak wodociągowcy mówią o zbiornikach wody pitnej, które w najwyższym miejscu Łodzi zbudowane zostały w latach 1935-37. Powodem tego jest łukowaty kształt sufitu, podłogi i ścian ceglanych zbiorników, a także szeregi fantastycznych kolumn podtrzymujących strop.

Autorem projektu zbiorników jest genialny angielski inżynier William H. Lindley. Projektując system zaopatrzenia Łodzi w wodę wymyślił on, że w najwyższym punkcie miasta należy zbudować rezerwuar wody, który dzięki położeniu spełniałby rolę gigantycznej wieży ciśnień.

- To było bardzo mądrze i, co równie ważne, bardzo ekonomicznie pomyślane - wyjaśniała niedawno Hanna Jeżewska-Merc, prezes Zarządu Wodociągów i Kanalizacji, oprowadzając dziennikarzy po "podziemnej katedrze". - W najwyższym punkcie miasta zlokalizowano zbiorniki wody pitnej, dzięki czemu ciśnienie niemal bez użycia pomp pozwala dostarczyć tę wodę do kranów wszystkich łodzian, zaś w najniższym punkcie Łodzi ulokowano oczyszczalnię ścieków.

Pierwsze zbiorniki według projektu brytyjskiego inżyniera miały pojemność 15 tysięcy metrów sześciennych. Kolejne, o takiej samej pojemności, zbudowano już po II wojnie światowej - w latach 1949-53. Z początkiem lat 60. XX wieku zaczęto dobudowywać do istniejących zbiorniki okrągłe. Ich pojemność to około 40 tysięcy metrów sześciennych wody. Co ciekawe, o ile pierwsze zbudowano ze specjalnie wypalanej cegły, odpornej na ściskanie i pochłanianie wody, budulcem dla tych ostatnich był żelbeton.

W latach 90. XX wieku rozpoczęły się prace remontowe zbiorników. Zagrożeniem dla "podziemnej katedry" stały się... róże, których korzenie zaczęły zagrażać kopułom zbiorników, przebijając się do środka. Należało usunąć ziemię wraz z korzeniami, co nie było łatwe, bowiem możliwości użycia ciężkiego sprzętu są na obszarze zbiorników ograniczone. Zatrudniono konia do zaorania terenu. Operacja zakończyła się powodzeniem, a dachy kopuł pokryto specjalną papą termoizolacyjną.

Muzyka zamiast wody? Czemu nie!

Piękna, trwałe i absolutnie niezwykłe są zbiorniki na Stokach. I jeszcze - całkiem niemal niedostępne. Od czasu do czasu są jednak prezentowane łodzianom. Nie za często. Jednak ostatnia szansa do przyjrzenia się im była całkiem niezwykła. Za sprawą festiwalu Łódź Czterech Kultur 2012, którego organizatorzy - Centrum Dialogu im. M. Edelmana - wpadli na brawurowy pomysł. Był nim koncert Kwartetu Czterech Kultur.

- To było szaleństwo, ale pomyśleliśmy: czemu nie? Naszym celem podczas tej edycji festiwalu jest odkrywać przed łodzianami miejsca niezwykłe, a nie zawsze dostępne - mówi Joanna Podolska, dyrektor Centrum Dialogu. - Idea tego koncertu nie zostałaby zrealizowana, gdyby nie otwartość Włodzimierza Tomaszewskiego, poprzedniego prezesa ZWiK, i obecnej pani prezes.

Kwartet Czterech Kultur utworzyli: koncertmistrz Filharmonii Łódzkiej Maciej Łabęcki (I skrzypce), Max Simon z Niemiec (II skrzypce), Yuval Gotlibovich z Izraela (altówka) i z Rosji Konstantin Manaev (wiolonczela). Zespół wykonał w "podziemnej katedrze" V Kwartet smyczkowy Aleksandra Tansmana, I Kwartet Erwina Schulhoffa, III Kwartet Grażyny Bacewicz i II Kwartet Mieczysława Weinberga. Wydarzenie transmitowane było za pośrednictwem internetu.

Gwiazdy, dętki, kolektory

Łódzkie podziemia to oczywiście nie tylko zbiornik na Stokach. Szacuje się, że pod ulicami miasta znajdują się dwa tysiące kilometrów wodociągów i 1,9 tys. km kanałów. Oprócz kolektora na Stokach istnieje nowszy, wybudowany w latach 70-tych na Polesiu. Znajduje się niedaleko lotniska, skąd prowadzą dwie komory o wysokości i szerkości 2,5 metra, a tuż przed Grupową Oczyszczalnią Ścieków mają już przekrój 3,5 na 3,5 metra.

Wśród ciekawych obiektów jest tzw. gwiazda, czyli komora przelewowa do rzeki Karolewki. Ma cztery metry wysokości i trzy szerokości. Została wybudowana w latach 20-tych ze specjalnej cegły kanalizacyjnej.

Łódzkie kanały spodobały się Agnieszcze Holland, która nakręciła w nich swój film "W ciemności", powstały w nich także sceny z "Komisarza Alexa". Miłośnicy filmu chętnie zwiedziliby także te miejsca. Niestety, oglądanie podziemnych atrakcji nie jest na razie możliwe. Bo kanały są cały czas użytkowane.

- Kanały w Łodzi, mimo że są działami architektury, nie będą na razie udostępnianie - mówi Tomasz Kubiak, kierownik Wydziału Sieci Kanalizacyjnej. - Wchodzenie do nich grozi śmiercią lub poważnym obrażeniami, ponieważ ze ścieków wydzielają się trujące gazy oraz gazy wybuchowe. Podczas opadu deszczu w kanałach mogą popłynąć ogromne ilości wody- wyjaśnia.

Dlatego pracownicy ZWiK wchodzą do kanałów z zachowaniem specjalnych procedur. Jeśli zbliża się deszcz, są ostrzegani przez dyspozytora i w ciągu kilku minut wychodzą na powierzchnię.

Skoro Paryż może...

Jarosław Janowski, przewodnik po Łodzi chciałby ich szerszego udostępnienia dla publiczności. - Zainteresowanie Dętką jest olbrzymie, czasem muszę rezygnować z grupą ze zwiedzania, bo stoi kolejka - relacjonuje przewodnik. - Skoro w Paryżu może istnieć popularne muzeum kanalizacji, to dlaczego nie w Łodzi?

Paryskie muzem udostępnia półkilometrową podziemną trasę oraz szeroką ekspozycję związane z kanalarstwem eksponaty. Honor łódzkich kanałów ratuje Dętka - wybudowany w 1926 roku owalny kanał, zbierał wodę do spłukiwania kanałów w centrum miasta. Służył tak do lat 70-tych, kiedy to do czyszczenia kanałów zaczęto używać specjalnych samochodów. Sześć lat temu Dętka została oddana zwiedzającym. Można w niej obejrzeć historyczne zdjęcia z czasów budowy kanalizacji oraz dawny sprzęt.

Mniej szczęścia miała Galeria Undergroun Łódź, którą kilka lat temu miała utworzyć Łódzka Spółka Infrastrukturalna. Miały tam się znaleźć eksponaty znalezione podczas modernizacji wodociągów. Niestety, nie powstała.

Na pocieszenie miłośników kanalizacji od połowy października na stronie internetowej Zakładu Wodociągów i Kanalizacji będą mogli wybrać się na wirtualny spacer po kanałach. Pojawi się fotografia sferyczna katedry na Stokach oraz filmy, w których najstarsi pracownicy ZWiK opowiedzą o historii i tajnikach łódzkich wodociągów.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki