Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Łódzkiego idą na wojnę z energetykami

Alicja Zboińska
Władysław Janowski wygrał proces z energetykami. Mimo to, chce zainteresować sprawą trybunał w Strasburgu
Władysław Janowski wygrał proces z energetykami. Mimo to, chce zainteresować sprawą trybunał w Strasburgu fot. Ewa Drzazga
Zaczyna się od uszkodzonego wyświetlacza w liczniku prądu, a kończy na gigantycznym rachunku za prąd. Brzmi niewiarygodnie? O tym, że jest to możliwe przekonała się już cała rzesza klientów zakładów energetycznych. Co gorsza, podobna przygoda może przytrafić się każdemu. Zakład energetyczny pod nieobecność właścicieli mieszkań wymienia liczniki, które uzna za wadliwe. Potem zaczynają się kłopoty.

Boleśnie przekonała się o tym mieszkanka domu na obrzeżach Łodzi. Kilka tygodni temu otrzymała list z zakładu energetycznego, z którego wynikało, że z powodu błędu odczytu został jej wymieniony licznik. Zdziwiła się, że nie została wcześniej powiadomiona o planowanej instalacji nowego urządzenia. Zaskoczenie przerodziło się w przerażenie, gdy otrzymała następną przesyłkę z zakładu, zawierającą fakturę za prąd na ponad 4 tysiące złotych.

- Wezwałam elektryka, który stwierdził, że moja rodzina nie miała możliwości zużycia takiej ilości prądu, nawet gdybyśmy korzystali niemal bez przerwy ze wszystkich urządzeń - irytuje się pani Małgorzata. - Podejrzewamy, że albo ktoś kradł od nas prąd, albo został zawyżony stan licznika. Nie mamy pojęcia, co się działo z urządzeniem. Złożyliśmy reklamację, niestety została odrzucona. Zapłaciliśmy więc rachunek, ale nie zostawimy tak tej sprawy.

Podobnego rozwoju sytuacji obawia się pabianiczanin, któremu zakład energetyczny wymienił licznik w listopadzie, a mężczyzna dowiedział się o tym dopiero tydzień temu.

- Protokół zawiera jakiś stan licznika, ale nie jestem w stanie stwierdzić, czy rzeczywiście zużyłem tyle prądu - tłumaczy mieszkaniec Pabianic. - W piśmie są dane osobowe, ale w miejscu na podpis lokatora znajduje się adnotacja, że monter nie zastał mnie w domu. Uważam, że było to bezprawne działanie, z niepokojem czekam na rachunek za prąd.

Tadeusz Schmidt, dyrektor jakości z FAP Pafal SA, największego producenta liczników, przyznaje, że firma wymienia partię uszkodzonych urządzeń. - Otrzymaliśmy wadliwą serię wyświetlaczy, wada ujawniła się po roku - mówi dyrektor. - Wymieniamy je stopniowo, ale ta usterka nie powinna mieć wpływu na zużycie energii.

Do walki z energetykami namawia Władysław Janowski z Bełchatowa, który po kilkuletniej batalii wygrał z Zakładem Energetycznym Łódź-Teren SA. ZEŁT oskarżał mężczyznę o kradzież prądu, a zainteresowany podejrzał awarię licznika. Sąd Okręgowy w Piotrkowie przyznał rację panu Janowskiemu.

- Radzę wszystkim, którzy są w podobnej sytuacji, aby nie wahali się i szukali sprawiedliwości przed sądem - zachęca bełchatowianin. - Niech nie zniechęcają się ewentualną porażką w sądzie rejonowym, ale walczą dalej.

Według Wojciecha Janczyka, rzecznika PGE Dystrybucji Łódź, wszystko jest w jak najlepszym porządku. - Nie doszło do naruszenia przepisów, liczniki po to są montowane w takich miejscach, aby nasi pracownicy mieli do nich swobodny dostęp, także pod nieobecność lokatorów. Do wymiany mamy jeszcze połowę z 40 tysięcy urządzeń.

Z tym stanowiskiem nie zgadza się Marcin Sypniewski, prawnik z bydgoskiej kancelarii Eventus, która specjalizuje się w sprawach przeciwko zakładom energetycznym w całym kraju.

- Odbiorca energii albo upoważniona osoba musi być obecna przy wymianie licznika - podkreśla prawnik. - Jeżeli ta procedura nie została dopełniona, lokator powinien domagać się od zakładu energetycznego ekspertyzy, która wskaże faktyczny stan licznika i ustali, czy z urządzeniem nie dzieje się nic niepokojącego. W przypadku kar jest taki problem, że energetycy często zadowalają się jedynie stwierdzeniem, że była możliwość nadużyć.

Problemy z dostawcami energii są tak powszechne, że powstało Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Zakłady Energetyczne. Zrzesza ponad 100 osób, które swoich praw chcą dochodzić przed sądem. Współpracuje z nimi kancelaria Eventus. Są już pierwsze wyroki na korzyść klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki