Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed rokiem ŁKS nie miałby szans na utrzymanie

Paweł Hochstim
Krzysztof Szymczak
36 punktów w poprzednim sezonie nie gwarantowało utrzymania w pierwszej lidze. Tymczasem piłkarze ŁKS po dziesięciu kolejkach mają na swoim koncie zaledwie 6 oczek. Jeśli będą punktować w tym samym tempie do końca sezonu, spadną z hukiem. Podobnie zresztą byłoby w poprzednich sezonach, gdy nawet 40 punktów nie dawało utrzymania...

Jesienią piłkarze trenera Marka Chojnackiego zagrają jeszcze 7 meczów i jeśli nie zdobędą w nich minimum 12 punktów, wiosną może już być za późno na odrabianie strat. Zakładając realnie, że w meczach z Flotą Świnoujście (1. miejsce), GKS Tychy (5), Miedzią Legnica (6) i Arką (7) ełkaesiacy szanse na zwycięstwo mają mizerne, a pewnie cieszyć się będą z remisów, łódzki zespół musi pokonać Polonię Bytom (18), Sandecję Nowy Sącz (11) i Okocimskiego Brzesko (17).

Pora, by wszyscy w ŁKS, zwłaszcza piłkarze, zdali sobie sprawę, jak poważna jest sytuacja klubu. I fakt, że trafili do 104-letniego klubu z trwałym miejscem w historii polskiej piłki, powinien raczej ich zmotywować do pracy. Wiadomo, że umiejętności mają mniejsze, ale Piast Gliwice też ma mniejsze od Wisły Kraków, a jednak ostatnio wygrał z nią mecz, a w sześciu meczach ekstraklasy zdobył o 7 punktów więcej...

Trudno zrozumieć, na co liczyli szefowie ŁKS, zatrudniając niemal samych piłkarzy z klas niższych, niż pierwsza liga. Pretensje do Marka Chojnackiego, że "przecież to on ich wybrał" są zdecydowanie nie na miejscu, bo warto byłoby przypomnieć sobie, z kogo musiał Chojnacki wybierać.

Ludzie rządzący ŁKS do tej pory usiłowali budować optymistyczną atmosferę, mówiąc choćby o tym, że wszystko się zmieni, gdy powstanie nowy stadion, ale dzisiaj warto, by zrozumieli, że zanim ten obiekt zostanie wybudowany, to klubu może już nie być. Oni też powinni sobie zdać sprawę, że zarządzają klubem, który w historii polskiego sportu znaczy bardzo wiele i może warto w związku z tym powstrzymać się od zapłacenia klubowymi pieniędzmi za obiad w restauracji.

W ŁKS dzisiaj leży wszystko - od finansów do gry drużyny. Od kilku dni łódzki klub ma nowego prezesa, ale ten do tej pory nie przedstawił swojej wizji wyprowadzenia klubu na prostą.

ŁKS znalazł się na jednym z najgorszych zakrętów w swojej historii. Oby Marek Chojnacki umiał choćby piłkarzy z niego wyprowadzić. Bo na "normalność" w zarządzaniu klubem chyba nikt już nie liczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki