Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie kasacja w sprawie Jaroszewicza?

Wiesław Pierzchała
Andrzej Jaroszewicz został uniewinniony dwa razy.
Andrzej Jaroszewicz został uniewinniony dwa razy. Dziennik Łódzki/archiwum
Prokuratura nie składa broni i szykuje kasację w sprawie prawomocnego uniewinniającego wyroku na Andrzeja Jaroszewicza, syna premiera z czasów PRL.

Śledczy wystąpili o pisemne uzasadnienie wyroku, co jest zwykle wstępem do jego zaskarżenia. Jak nas poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, ostateczna decyzja w sprawie kasacji zostanie podjęta po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia.

- Jestem zaskoczony działaniami prokuratury, gdyż nie ma żadnych powodów do wniesienia kasacji w tej sprawie - twierdzi adwokat Zbigniew Wędzina, obrońca Jaroszewicza. - Mój klient jest niewinny, co zresztą wykazały dwa sądy uniewinniając go od zarzutów.

Znany kiedyś rajdowiec samochodowy był oskarżony o to, że razem ze wspólnikiem, Albertem B. z Chorwacji, usiłował wymusić od łódzkiego biznesmena Marka G. 150 tys. euro w zamian za załatwienie 5,5 mln euro kredytu w Banku Austria na budowę spalarni odpadów w Zgierzu. Mieli nawet grozić inwestorowi, że jeśli nie da im pieniędzy, to zajmą się nim nasłani Rosjanie. Według sądu, nie było twardych dowodów o winie oskarżonych. Marek G., Chorwat i Jaroszewicz założyli spółkę J and G, która miała wybudować spalarnię. Biznesmen odpowiadał za grunty pod inwestycję i o pozwolenie na budowę, natomiast oskarżeni mieli załatwić pieniądze na budowę. Według śledczych, o kredyt mieli zabiegać w Banku Austria, na co jednak nie było dowodów. Dlatego Marek G. nie chciał wypłacić kosztów pozyskania kredytu 150 tys. euro. Na tym tle doszło do sporów, które zakończyły się procesem.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki