Lekarze zdecydowali się na transport rannego helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratowniczego, który wylądował w Katowicach.
Stamtąd poszkodowany pojechał do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich. Jego obrażenia były określane jako zagrażające życiu.
Oprócz ratowników pogotowia na ul. Technicznej pojawili się strażacy i policjanci zabezpieczający teren. Akcję koordynowali również urzędnicy z Centrum Zarządzania Kryzysowego łódzkiego magistratu.
- Kwas siarkowy rozlał się m.in. na pobliskie kontenery i instalację gazową pod ciśnieniem - mówi kpt. Arkadiusz Makowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. - Dlatego z hali i z terenu zakładu ewakuowano pracowników - 147 osób.
Po kilku godzinach strażacy zakończyli usuwanie kwasu siarkowego za pomocą wapna. Decyzja o ponownym uruchomieniu produkcji przeszła w ręce dyrekcji zakładu.
Według Centrum Zarządzania Kryzysowego magistratu szefowie zdecydowali o powrocie podwładnych do pracy. Od dyżurnego centrum dowiedzieliśmy się, że na rannego wylały się resztki kwasu siarkowego - wykonując swoją pracę robotnik mógł myśleć, że zbiornik jest już pusty.
Postępowanie sprawdzające czy doszło do naruszenia prawa prowadzi policja.
- Dzieje się tak zawsze po tego rodzaju wypadkach. Będziemy opierać się m.in. na informacjach zebranych przez inspekcję pracy - zapowiada podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Przy ul. Technicznej 8/10 mieści się zakład należący do niemieckiego holdingu Drahtzug Stein, obecnego także we Francji, Włoszech, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych. Firma specjalizuje się w produkcji podzespołów z drutu do urządzeń AGD. Jest poddostawcą m.in. Boscha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?