40 lat temu wymyślono, że al. Kościuszki, łącznie z torowiskiem będzie biegła aż do placu przy katedrze. Jej bieg miał się kończyć się przy ul. Czerwonej. Teraz nowa droga ma omijać budynki kurii. Aleja rozwidli się za skrzyżowaniem z Radwańską i pobiegnie dwutorowo. Przez skrzyżowania z Radwańską i Wólczańską ma iść po łuku.
- Jedna nitka ma wpadać w ulicę Wólczańską. Druga zostanie poprowadzona w śladzie obecnej ul. Potza, czyli przy lodowisku. Dalej droga będzie biegła między halą sportową a targową - wyjaśnia Marek Janiak, architekt miasta.
To właśnie na podstawie koncepcji opracowanej przez Biuro Architekta Miasta ma zostać stworzony projekt drogi. - Nowy odcinek Kościuszki będzie się krzyżował z aleją Politechniki i ulicą Wołową. O przedłużenie tej drugiej ubiegają się inwestorzy z tamtego rejonu miasta - podkreśla Marek Janiak.
Według architekta miasta przedłużenie al. Kościuszki zmniejszy korki na ul. Radwańskiej. - Rozwiąże też problem dużego natężenia ruchu podczas targów. Teraz dojazd do nowej hali, która należy do Międzynarodowych Targów Łódzkich, jest tylko z jednej strony, czyli od alei Politechniki. Nowa droga umożliwi do niej dojazd od strony ul. Wólczańskiej - podkreśla Grzegorz Nita, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu.
Zresztą nowa droga usprawni też komunikacyjnie kwartał ulic Skorupki, Politechniki, Wólczańska, Radwańska. To o tyle istotne, że ul. ks. Skorupki i tak jest słabo przejezdna z powodu licznych aut studentów politechniki, zaparkowanych po obu stornach ulicy. Nie lepiej jest też na ul. Stefanowskiego.
Nowa ulica powinna być dosyć szeroka, bo zgodnie z wytycznymi ma pomieścić drogę rowerową oraz pojedynczy pas dla autobusów. Szerokość buspasa to aż 3,5 m. Nie zapomniano też o przystankach, które mają powstać na ul. Wólczańskiej między ul. ks. Skorupki a nowym odcinkiem al. Kościuszki.
Niestety, o ile znany jest termin ukończenia projektu, o tyle nie wiadomo, kiedy nowa droga powstanie. - Pomysł przedłużenia al. Kościuszki powrócił po latach w drugiej połowie tego roku. Nie wiemy jeszcze czy środki na budowę tej ulicy uda się zarezerwować w przyszłorocznym budżecie czy dopiero za dwa lata. Po prostu muszę wybierać, które inwestycje są pilniejsze do realizacji. Na wszystkie nie starczy pieniędzy - podkreśla Grzegorz Nita.
Jest jednak szansa, że projekt nowej drogi nie zostanie odłożony na półkę na długie lata, bo...
- My chcemy tej drogi, architekt miasta też, a co najważniejsze prezydent również - zaznacza Grzegorz Nita. - Jest ona bardzo potrzebna, bo inaczej nie zmniejszy się korków w tamtym rejonie. Zresztą, skończą się wreszcie rozważania na temat, już historycznego, ślepego końca al. Kościuszki - dodaje ze śmiechem dyrektor.
Byle budowy nowej drogi nie powstrzymały budynki, które nagle zostaną uznane za wartościowe. W innym przypadku przedłużenie al. Kościuszki skończy tak, jak poszerzenie skrzyżowania Wólczańska - Czerwona, czyli popadnie w zapomnienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?