Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Klasyka Europy - "Borys Godunow"

łk
materiały prasowe
Klasyczną tragedię romantyczną Aleksandra Puszkina, "Borysa Godunowa", pokaże w Łodzi teatr powołany przez Nikolaja Koladę. Ten dobrze znany w Polsce twórca już za życia uznawany jest za kolejnego klasyka rosyjskiego teatru. Spektakl, który zobaczymy dwa razy - 27 i 28 listopada - wyreżyserowany został z wielkim rozmachem, choć bez dbałości o historyczny detal.

Kiedy bezpotomnie umiera syn Iwana IV Groźnego - Fiodor I, Sobór Ziemski w Moskwie obiera carem Rosji Borysa Godunowa. Nowy władca dba o rozwój gospodarczy i kulturalny kraju. Matka natura jednak nie sprzyja władzy. Rosję nawiedza wielka susza, sprowadzając w wielu regionach klęskę głodu i wywołując popłoch wśród ludu. Dodatkowe niepokoje wzbudzają pogłoski o tym, że Dymitr, młodszy syn Iwana Groźnego, żyje i rości sobie prawo do korony.

Główny motyw puszkinowski, "ludzie i władza", schodzi w tej realizacji na dalszy plan. Prawdziwym bohaterem spektaklu jest naród rosyjski. Reżyser skupia się na istocie rosyjskiego charakteru, pokorze w cierpieniu i wielkoduszności w przebaczaniu. Przedstawienie zostało zrealizowane w konwencji tradycyjnego rosyjskiego ludowego teatru ulicznego.

Premiera spektaklu w reżyserii Nikolaja Kolady (który przygotował do niego także scenografię i opracował muzykę) miała miejsce 15 marca 2011 roku. Przedstawienie trwa około 2 godz. 40 min.

Zanim jednak Teatr Kolada został powołany do życia w Jekaterynburgu, jego twórca realizował spektakle w Rosji i zagranicą. W ten sposób stopniowo zebrał wokół siebie grupę ludzi podobnie myślących i pokrewnych duchem.

- W dniu swoich urodzin dostałem urzędowe papiery dokumentujące powstanie tak zwanego Niekomercyjnego Towarzystwa "Teatr - Kolada". Ale to nie mania wielkości przesądziła o tym, że właśnie tak postanowiłem nazwać mój teatr - przyznał ten czołowy rosyjski dramatopisarz, reżyser, aktor w wywiadzie w 2001 roku. - Kolada, czyli kolęda, to starosłowiańskie bóstwo pogańskie, tak też określa się świąteczną pieśń bożonarodzeniową. Pragnę bowiem, aby ów teatr był dla widzów ustawicznym świętem, dla aktorów zaś - radością, życiem.

W maju 2004 roku teatr otrzymał tymczasową siedzibę w suterenie lokalnego muzeum historycznego. W ciągu dwóch lat Kolada zrealizował czternaście przedstawień, które wywołały żywe zainteresowanie publiczności i prasy. Nieunormowana sytuacja prawna siedziby teatru stanowiła zagrożenie dla jego dalszego rozwoju. W następstwie strajku głodowego i szerokiej kampanii medialnej teatrowi przyznano zdewastowany XIX-wieczny drewniany dworek. W ciągu miesiąca, wspólnym wysiłkiem zespołu, widzów i przyjaciół teatru, wyremontowano obiekt . Do dzisiaj budynek z salą na sześćdziesiąt miejsc jest siedzibą zespołu.

Nikołaj Kolada jest absolwentem Uniwersytetu Teatralnego w Swierdłowsku i Instytutu Literatury Maksyma Gorkiego w Moskwie. Od 1994 roku prowadzi seminarium dramatopisarskie w Jekaterynburskim Państwowym Instytucie Teatralnym. Jako reżyser współpracował między innymi z Teatrem Dramatycznym i Teatronem w Jekaterynburgu oraz z moskiewskim Sovremennikiem. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród, w tym Międzynarodowej Nagrody im. Konstantego Stanisławskiego. Czterdzieści z jego ponad dziewięćdziesięciu sztuk było granych w Rosji i poza jej granicami. W Polsce wystawiano choćby"Merylin Mongoł", "Martwą królewnę", "Babę Chanel".

W tym roku Kolada był specjalnym gościem XXX Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi, gdzie zaprezentował swój nowy dramat. Teatr Kolada pokazał wtedy spektakl "Sen Nataszy".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki