Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPK kontra PKS Żywiec. Udziały są warte 7 mln, czy 353 złote?

Agnieszka Magnuszewska
Protest pracowników PKS Żywiec pod siedzibą łódzkiego MPK
Protest pracowników PKS Żywiec pod siedzibą łódzkiego MPK Jakub Pokora
We wtorek prezes MPK Łódź miał się stawić na Żywiecczyźnie. Na negocjacje w sprawie sprzedaży udziałów PKS Żywiec, zaprosił go Dariusz Goryl, dyrektor w żywieckiej spółce. Jednak do poniedziałkowego wieczora prezes MPK nie potwierdził przybycia.

Negocjacje dotyczące sprzedaży udziałów MPK w PKS Żywiec trwają od wakacji. Udziały chce odkupić Dariusz Goryl. Do tej pory to on stawiał się na rozmowach w Łodzi, teraz miał go odwiedzić Zbigniew Papierski.

- Zaprosiłem prezesa z wyprzedzeniem, bo już w czwartek. Niestety, do poniedziałku nie dostałem odpowiedzi - zapewnia Goryl. - Liczyłem na spotkanie, bo do ubiegłego piątku miała być gotowa opinia dotycząca wyceny udziałów MPK. Zakwestionowałem wycenę, bo jest ona kosmiczna. Zresztą miała dotyczyć tylko udziałów a nie majątku spółki.

Wycenę na zlecenie MPK zrobiła firma z Bielsko-Białej. Oszacowała ona majątek PKS Żywiec na 7 mln zł. - Poprosiłem specjalistów z łódzkiego i bydgoskiego uniwersytetu o opinię tej wyceny. Ocenili, że udziały MPK są warte tylko 353 zł. I tą opinię wysłałem do Łodzi - podkreśla Goryl.

MPK też zamówiło opinię. "Zgodnie z ustaleniami pan Goryl przesłał nam swoje uwagi do wyceny. Z uwagi na fakt, że przedstawiona przez pana Goryla oszacowana wartość przedsiębiorstwa PKS Żywiec w sposób znaczący odbiegała od uprzednio mu przesłanej, materiał ten został przekazany do firmy, która sporządziła wycenę z prośbą o ustosunkowanie się do tych uwag" - pisze w mejlu Zbigniew Papierski. "W dniu dzisiejszym (poniedziałek - red.) otrzymaliśmy odpowiedź (...), zaproponujemy panu Gorylowi dalszy tok postępowania" - kończy Papierski.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki