Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fashion Week w Łodzi kreuje polski świat mody

Joanna Barczykowska
Jakub Pokora
Fashion Week w Łodzi już na stałe wpisał się w kalendarz łódzkich i polskich imprez. Już druga edycja.., już trzecia edycja..., już czwarta edycja... i tak doliczyliśmy do siedmiu. Mam nadzieję, że będziemy w Łodzi liczyć dalej, bo to impreza, którą warto mieć i o której warto mówić.

Ale nie o zwykły snobizm tu oczywiście chodzi. Siódemka, to już zobowiązująca liczba (w tym wieku dzieci szykują pierwszy tornister do szkoły). Fashion Week w Łodzi może uważać się już za dziecko dojrzałe, ale patrząc na tygodnie mody w Mediolanie, Paryżu czy Nowym Jorku, które organizowane są od kilkudziesięciu lat, to nadal jeszcze dziecko. I dobrze, bo dzieci dopiero kreują swoją przyszłość. I tak też dzieje się z Fashion Week w Łodzi.

Siódma edycja pokazała, że łódzki Fashion Week to coś więcej niż festiwal mody, jak zwą go niektórzy. To też coś więcej niż pokazy mody, których jest tu w bród. Nie tylko o pokazywane czegoś i pokazywanie siebie tu właśnie chodzi. Fashion Week pokazał, że kreuje polski świat mody, a przez te trzy lata wiele się w nim zmieniło. Nie jest to oczywiście zasługa hasła promującego Łodź, jako miasto, które kreuje. Fashion Week zaczął kreować dużo przed tym, jak w głowach osób odpowiedzialnych za promowanie marki miasta zrodził się pomysł na hasło kampanii.

Fashion Week kreuje, a co najważniejsze buduje polski rynek mody. Robert Kupisz, polski projektant, który okazał się wielkim odkryciem ostatnich lat, zwrócił uwagę na to, że w Polsce warto tworzyć, bo ten rynek jest jeszcze otwarty. W Paryżu czy Mediolanie, gdzie w czołówce są takie nazwiska jak Dior, Chanel, Armani czy Dolce&Gabbana, świat mody ukształtował się już wiele lat temu. Trudno się wbić i wybić młodym i zdolnym. W Polsce ten rynek dopiero się rodzi. Jego ojcem i matką staje się właśnie łódzki Fashion Week.

Okazuje się, że łódzki tydzień mody jest trampoliną do sukcesu dla polskich projektantów. To on wypromował markę Zuo Corp., która dziś konkuruje z popularnymi sieciówkami czy takich projektantów jak Monika Ptaszek. To na Fashion Week debiutują młodzi zdolni, a pokaz w Alei Projektantów jest biletem do wejścia do czołówki polskich projektantów. O tym, czyja kolekcja znajdzie się na wybiegu w tej części decyduje Rada Programowa Fashion Week w Łodzi.

Fashion Week przez te siedem edycji w pewien sposób wykreował polski świat mody. Ta praca jeszcze nie jest zakończona, a jednorazowy bilet wstępu nie jest przepustką na całe życie. Jest jednak informacją, że dany projektant się liczy. Dzięki Fashion Week w Łodzi polscy projektanci nauczyli też się sezonowości. Wcześniej tworzyli, jak przyszła im wena, a kolekcje przygotowywali raz w roku.

Dziś pracują tak, jak, ich koledzy za granicą. W kwietniu pokazują kolekcję jesienno-zimową, a w październiku wiosenno-letnią na przyszły sezon. Gonią ich deadliny zbliżającej się kolejnej edycji. Projektanci szyją regularnie, a co za tym idzie i taniej. Fashion Week kreuje też w Polsce modę na ciuchy "made in Poland", które są bardziej dostępne. W tym roku na Fashion Week Łukasz Jemioł inaugurował powstanie swojej kolekcji "Basic".

Wcześniej linię "casual" wprowadził Maciej Zień. W ślad za nimi chcą pójść kolejni. Polscy projektanci zaczynają konkurować ze znanymi sieciówkami, a wkrótce sami będą tam sprzedawać. Na pokazach w tym roku pojawili się przedstawiciele sieci handlowych tj. Royal Collection, czy Van Graaf, które są dostępne w polskich galeriach handlowych.

Wkrótce obok stoiska Guess, czy Tommy Hilfiger mogą się tam pojawić wieszaki z ubraniami Natalii Jaroszewskiej, czy Michała Szulca. Nie stałoby się to, gdyby nie spotkania projektantów z kupcami przy wybiegu Fashion Week w Łodzi. Zatem niech Fashion Week kreuje dalej, a władze Łodzi, niech wspierają i nie przeszkadzają.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki