Nowy dyrektor dostał od miasta zadanie - ma zmniejszyć dług szpitala, który wynosi dziś 8 mln zł i przeprowadzić restrukturyzację. To nie podoba się załodze, która boi się utraty miejsc pracy. Szpital im. Sonnenberga do tej pory słynął, jako jeden z najlepszych szpitali urazowych. Lekarze boją się, że pod nowymi rządami placówka zmieni profil, albo co gorcza zostanie zamknięta.
- Od kilku lat istnieją plany skomasowania oddziałów zabiegowych w Szpitalu im. Jonschera. Dlatego budowany będzie tam nowoczesny blok operacyjny, który będzie mógł obsłużyć dwa, a może nawet trzy miejskie szpitale ("Jonschera", "Jordana" i "Sonnenberga" - red.). Budowa bloku się jednak jeszcze nie rozpoczęła, dlatego trudno mówić o przenoszeniu oddziałów. W "Sonnenbergu" na razie chirurgia na pewno zostanie, bo szpital na trzy lata podpisał kontrakt z NFZ - zapewnia Maciej Prochowski, dyrektor wydziału zdrowia w Urzędu Miasta Łodzi.
Szpital im. Sonnenbera z pewnością jednak zmieni swój profil. Oddział internistyczny ma współdziałać z Miejskim Centrum Zdrowia Publicznego, w zakresie leczenia osób z uzależnieniem alkoholowym.
MCZP ma świadczyć kompleksową pomoc - terapię i leczenie. Podstawową opiekę zdrowotną, pacjenci dawnego MOPiTU otrzymują w Miejskiej Przychodni "Nowe Rokicie", która we wrześniu stała się częścią MCZP. W Szpitalu im. Sonnenberga chorzy mają być hospitalizowani.
Łódzki magistrat ma w planach także utworzenie w Szpitalu im. Sonnenberga oddziału toksykologii . Nie wyklucza się też powołania w szpitalu hospicjum lub 20-łóżkowego oddziału opieki paliatywnej. Ostateczne decyzje jeszcze jednak nie zapadły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?