Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lojalki lekarzy uderzą w pacjentów?

Joanna Barczykowska
Okręgowa Izba Lekarska uważa, że zakaz konkurencji dla lekarzy Uniwersytetu Medycznego uderzy w pacjentów.
Okręgowa Izba Lekarska uważa, że zakaz konkurencji dla lekarzy Uniwersytetu Medycznego uderzy w pacjentów. Dziennik Łódzki/archiwum/Jakub Pokora
Okręgowa Rada Lekarska obradowała we wtorek na temat "lojalek", które rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi chce wprowadzić w uniwersyteckich szpitalach. Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi nie zgadza się na powszechny zakaz konkurencji, który miałby obowiązywać ponad 20 proc. łódzkich medyków. Zakaz konkurencji dla swoich lekarzy chce bowiem wprowadzić Uniwersytet Medyczny w Łodzi. Chodzi o ponad 1200 medyków pracujących w pięciu łódzkich szpitalach: im. Barlickiego, im. WAM przy ul. Żeromskiego i placu Hallera, im. Konopnickiej i Centralnym Szpitalu Klinicznym w Łodzi.

- Powszechny zakaz konkurencji dla lekarzy godzi nie tylko w samych medyków, którym burzy się ustalony porządek społeczny dotyczący kwestii związanych z wynagrodzeniami. Zakaz rykoszetem odbije się na łódzkich pacjentach i znacznie ograniczy dostęp do opieki zdrowotnej w województwie łódzkim, a zwłaszcza w Łodzi. Zakładając, że każdy z tysiąca lekarzy zatrudnionych w uniwersyteckich szpitalach pracuje dodatkowo w co najmniej jednej poradni, to wprowadzenie zakazu konkurencji spowoduje, że z rynku zniknie nagle tysiąc miejsc, gdzie pacjenci uzyskują pomoc i poradę lekarską - tłumaczy dr Grzegorz Mazur, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.

Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi, które zrzesza większość naszych medyków, swój apel wysłało do dyrektorów wszystkich szpitali w regionie. To pierwsze tak twarde stanowisko od dwóch lat, kiedy to pierwsi dyrektorzy w Łodzi zaczęli wprowadzać zakaz konkurencji dla swoich pracowników. Zakaz taki ponad rok temu wprowadzono dla pulmonologów w szpitalu w Łagiewnikach oraz dla psychiatrów w Szpitalu im. Babińskiego w Łodzi.

- Teraz sprawa jest poważna, bo zakaz konkurencji dotyczy pięciu olbrzymich łódzkich szpitali. To zburzenie ładu ustalonego wiele lat temu. Lekarze nie dostali znaczących podwyżek wynagrodzeń, ale mieli jednak możliwość dorabiania w innych miejscach pracy. Jeżeli tę możliwość chce się lekarzom odebrać, należy pomyśleć o rekompensacie - uważa dr Mazur.

Rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi tłumaczył wprowadzenie zakazu konkurencji dobrem szpitali publicznych. Jego zdaniem, szpitale i przychodnie należące do UMED bardzo dużo straciły w walce o kontrakty z NFZ właśnie przez to, że ich lekarze pracowali w konkurencyjnych placówkach. Ci sami lekarze specjaliści byli wykazywani w dokumentacji ofertowej kilku, a nawet kilkunastu przychodni. Skutkiem tego było ograniczenie liczby kontraktów dla oddziałów klinicznych i renomowanych przychodni uniwersyteckich.

- Nie możemy się na to zgodzić. Po pierwsze, jest to niemoralne, po drugie godzi w interes naszych szpitali. W kolejnych konkursach organizowanych przez NFZ mamy nadzieję utracone kontrakty odzyskać - mówił "Dziennikowi Łódzkiemu" prof. Paweł Górski, rektor UMED.

Przedstawiciele OIL w Łodzi uważają jednak, że wprowadzenie zakazu konkurencji dla uniwersyteckich lekarzy sytuacji znacząco nie zmieni.

- Trzeba się zastanowić, czy warto burzyć ład społeczny wprowadzając zakaz konkurencji i uderzyć w pacjentów, ograniczając dostęp do lekarza tylko po to, by uszczknąć kawałek tortu w postaci większego kontraktu z NFZ - zastanawia się dr Mazur. - Uważamy, że zakaz konkurencji powinien być stosowany tylko w indywidualnych przypadkach. Powszechny zakaz nic nie zmieni, a pogorszy sytuację lekarzy i pacjentów.

Rektor dał czas lekarzom na zastanowienie się do końca marca, czy wybierają pracę w jego szpitalach, czy w innych placówkach. Przedstawiciele OIL w Łodzi mają jednak nadzieję, że do tego czasu rektor zakaz złagodzi.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki