Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści podrabiali podpisy na umowach. Mogli oszukać wielu łodzian

Alicja Zboińska
DziennikŁódzki/archiwum
Nawet kilkuset łodzian mogło paść ofiarą 36-letniego mężczyzny, który działał na zlecenie dwóch firm telekomunikacyjnych z siedzibą w Radomiu i Warszawie. Miał pozyskiwać nowych klientów, a fałszował podpisy na umowach, za które otrzymywał prowizje.

Mężczyźnie pomagały dwie kobiety w wieku 31 i 32 lat. - Od listopada 2011 do lipca tego roku mogli zrealizować nawet kilkaset umów - mówi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik łódzkiej policji. - Sam mężczyzna zawarł ich ok. 500. Trwa weryfikacja na ilu z nich podpisy klientów są sfałszowane. Przeważnie dotyczy to starszych osób w wieku ok. 70 i 80 lat. Najwięcej zgłoszeń mamy z Polesia i Retkini, już ok. 40.

Schemat działania był następujący: imiona, nazwiska i adresy klientów oszuści znajdowali albo w książce telefonicznej albo brali je ze spisu lokatorów. Problem sprawiał im numer PESEL, często był on nieprawdziwy. W dwóch przypadkach zdarzyło się, że umowy zostały spisane z nieżyjącymi osobami. Od każdej umowy mężczyzna otrzymywał prowizję, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy w wysokości ok. 40 zł.

36-latek i kobiety usłyszeli wstępne zarzuty. Za usiłowanie oszustwa grozi im do 8 lat więzienia. Na tym nie koniec, trzeba teraz przeprowadzić badania grafologiczne, które potwierdzą, ile umów zostało sfałszowanych.

Problem mogą mieć dotychczasowi abonenci TP SA, z którą oszuści rozwiązali umowę w ich imieniu. Zerwanie umowy przed czasem oznacza konieczność zapłacenia kar umownych i zwrot wszystkich rabatów do momentu obowiązywania umowy. - Każdą sprawę rozpatrujemy indywidualnie - mówi Maria Piskier z biura prasowego Telekomunikacji Polskiej. - Poszkodowana osoba powinna wysłać nam zgłoszenie z opisem sytuacji, postaramy się pomóc.

Zdzisława Wilk, prezes Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów w Łodzi, podpowiada natomiast, żeby osoba, która otrzymała rachunek od operatora, z którym nie podpisywała umowy, wystąpiła do firmy o przesłanie jej kopii umowy. Będzie można wówczas stwierdzić, czy podpis potencjalnego klienta został sfałszowany, a jeśli tak, to powiadomić o tym policję lub prokuraturę. Da to podstawę do uznania tej umowy za nieważną.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki