Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na zimę zamkną nowy dworzec w Zgierzu?

Marcin Bereszczyński
Niebawem odnowiony budynek dworca w Zgierzu może zostać zamknięty na głucho.
Niebawem odnowiony budynek dworca w Zgierzu może zostać zamknięty na głucho. Krzysztof Szymczak
Niebawem budynek dworca kolejowego w Zgierzu może zostać zamknięty, a podróżni nie będą mogli skorzystać z poczekalni. Stanie się tak, bo od dawna nie ma chętnego na poprowadzenie kas biletowych. Nikt też nie garnie się do prowadzenia biznesu w budynku dworca, jak ma to np. miejsce na stacji Łódź Żabieniec, która zamieniła się w restaurację.

- Dwa razy nie udało się wyłonić w przetargu agencji, która poprowadzi sprzedaż biletów w Zgierzu. Nikt się nie zgłosił - mówi Aleksandra Maj, naczelnik działu sprzedaży Łódzkiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Na tej stacji odprawianych jest niewielu podróżnych i zyski z prowadzenia kas byłyby nikłe.

Przewozy Regionalne masowo rezygnują z prowadzenia kas. Wymusza to ekonomia. Wpływy z biletów są niewielkie, a trzeba zatrudnić kasjerki i płacić za media. Jeśli nikt nie zgłosi się do przetargu na prowadzenie kas, bilety będzie można kupować u konduktora bez dodatkowych opłat. A odnowione budynki dworców stoją puste...

- Jeśli przewoźnik nie jest zainteresowany prowadzeniem kas i zapewnieniem poczekalni w budynku dworca, to zostaje nam zainteresować przedsiębiorców lub samorząd wydzierżawieniem obiektu - mówi Andrzej Dudziński, rzecznik oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP SA. - Jeśli w Zgierzu nie znajdzie się chętny, budynek dworca trzeba będzie zamknąć na kłódkę, aby nie stał pusty i nie został zdewastowany.

Zgierski dworzec został półtora roku temu wyremontowany. Inwestycja kosztowała 2 mln zł. Nikt jednak nie chce wydzierżawić tam pomieszczeń. Stawki są dość wysokie. Dodatkowo dworzec stoi na uboczu miasta i trudno liczyć na dochód z prowadzenia tam sklepu lub restauracji.

Urząd Miasta Zgierza w zeszłym roku zastanawiał się nad przeprowadzką komisariatu straży miejskiej na teren dworca. Niestety, wszystko rozbiło się o pieniądze i nic z tych planów nie wyszło. Czy obecnie, przed nadejściem zimy, urzędnicy coś wymyślą, aby zachować poczekalnię dla podróżnych?

- Problem jest dobrze znany władzom Zgierza i będzie poddany analizie - powiedziała Katarzyna Sendal, rzeczniczka Urzędu Miasta w Zgierzu.

Na razie poczekalnia na dworcu w Zgierzu jeszcze nie została zamknięta. Otwierana jest, gdy na stację przyjeżdża poranny pociąg, zamykana razem z odjazdem południowego pociągu.

Nie tylko dworzec w Zgierzu cierpi z powodu braku kas, a przez to również poczekalni. Przez pewien czas było tak w Pabianicach, ale na szczęście krótko.

Obecnie kasy działają, ale w skróconych godzinach otwarcia. Od poniedziałku do soboty kasy pracują od godz. 6 do 13.45, a w niedzielę od 9.30 do 17.15.

- W grudniu powinno to się zmienić i kasy biletowe mogą być otwarte dłużej - zapowiedziała Aleksandra Maj.

O szczęściu może mówić Łęczyca, gdzie budynek dworca i perony będą niebawem remontowane. Były obawy, że dworzec w Łęczycy spotka los zgierskiej stacji - najpierw odbędzie się modernizacja obiektu, a później nikt nie będzie chciał prowadzić tam kas ani wydzierżawić pomieszczeń, co doprowadzi do zamknięcia poczekalni na głucho. Na szczęście zgłosiła się firma, która od niedawna prowadzi kasy biletowe w Łęczycy. Dzięki temu poczekalnia jest tam otwarta od godz. 6 do 18.

Udało się też na stacji Łódź Żabieniec, gdzie przedsiębiorca wydzierżawił dworzec dla potrzeb restauracji. Chociaż nie ma tam kas biletowych, to podróżni mogą schować się przed deszczem i wypić herbatę.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na zimę zamkną nowy dworzec w Zgierzu? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki